Mike Tyson wrócił po czterech latach do ringu i zmierzył się z Jakiem Paulem. Cały świat oczekiwał tego starcia, ale kibice poczuli się rozczarowani jego poziomem. Paul był wyraźnie lepszy i wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów. Pojedynek odbył się na pełnym dystansie ośmiu rund. "W walce brakowało eksplozywnych akcji, naprawdę mocnych ciosów i nie ukrywajmy, lepszej formy Tysona, który przekonał się, iż jest jeden rywal, z którym się nie wygra. Czas" - pisał Bartosz Królikowski ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja Polski bez Roberta Lewandowskiego? "To już nie jest jego drużyna" [To jest Sport.pl]
Mike Tyson zaczął mówić o przyszłości. Nagle zwrócił się do niego brat Jake'a Paula
"Ta walka jest tak smutna do oglądania", "To smutne, widać wyraźnie, iż nogi Mike’a Tysona już nie działają" - pisali po walce rozczarowani kibice. Wielu uważało, iż powrót Tysona był błędem, ale sam pięściarz uważa zdecydowanie inaczej. Tuż po zakończeniu pojedynku stwierdził, iż być może nie była to jego ostatnia walka.
- Nie sądzę, by to była moja ostatnia walka. Nie wiem, to zależy od sytuacji - powiedział. Kto mógłby być jego następnym rywalem? Tyson wprost wskazał, iż może zmierzyć się z bratem Jake'a Paula Loganem. Ten stał w pobliżu i od razu zareagował na słowa byłego mistrza wagi ciężkiej. - Zabiję cię, Mike - wypalił. Logan Paul jest YouTuberem, który ma już na koncie kilka walk. Zmierzył się między innymi z Floydem Mayweatherem .
Co ciekawe, zarówno Mike Tyson, jak i Jake Paul zostali po tej walce zawieszeni. To efekt tego, iż pojedynek został uznany jako profesjonalny, a zgodnie z zasadami Teksańskiego Departamentu Licencji i Regulacji, zawodnicy muszą odpoczywać przez 24 dni. Dodatkowo obaj pięściarze nie powinni walczyć przez dwa miesiące od zakończenia hitowej walki.