Sceny po meczu Barcelony. Tak piłkarz potraktował Flicka. "I to nie był koniec"

3 godzin temu
Do niespodziewanych scen doszło tuż po zakończeniu sobotniego spotkania między FC Barceloną a Cetlą Vigo. Hansi Flick, niekryjący euforii ze zdobycia trzech punktów, momentalnie pojawił się na murawie, by podziękować piłkarzom za to, co zrobili. Dziennik "Mundo Deportivo" ujawnił jednak, iż jeden z nich był "wściekły" na szkoleniowca. "Pokazał gest dezaprobaty" - można było przeczytać.
"Kibice FC Barcelony przeżyli niesamowity rollercoaster w sobotnim meczu La Ligi z Celtą Vigo. Ich ulubieńcy w 62. minucie sensacyjnie przegrywali 1:3, a potem nastąpił niesamowity zwrot" - pisał Paweł Matys ze Sport.pl. Ostatecznie piłkarze Hansiego Flicka dopisali kolejne trzy punkty do ligowej tabeli, natomiast tuż po ostatnim gwizdku arbitra nie wszyscy byli z tego w pełni usatysfakcjonowani.


REKLAMA


Zobacz wideo Śliwowski: Janusz Wójcik przychodził i mówił: Pan Romanowski wam dopłaci...


Piłkarz FC Barcelony zlekceważył Hansiego Flicka. "Pokazał gest dezaprobaty"
Po raz kolejny w tym sezonie bardzo dobrze na prawej stronie obrony spisał się Jules Kounde. Ten ma najwięcej meczów rozegranych w tym sezonie (51) i praktycznie nie potrzebuje zmian. Nie są to dobre informacje dla Hectora Forta, który ostatni raz pojawił się na placu gry 2 marca w ligowym spotkaniu z Realem Sociedad. Łącznie od początku rozgrywek zanotował tylko 408 minut.
Sporo wskazuje na to, iż Hansi Flick obiecał piłkarzowi, iż ten wejdzie na boisko w meczu z Celtą. Trzeba przyznać, iż nie było jednak takiej możliwości, by "dać komuś pograć", gdyż do ostatniej minuty Barcelona walczyła o trzy punkty. Dziennik "Mundo Deportivo" ujawnił, iż po ostatnim gwizdku arbitra, kiedy Flick wszedł na murawę, by podziękować piłkarzom za to, co zrobili, Fort zignorował trenera. Naoczni świadkowie widzieli, iż "pokazał gest dezaprobaty" i nie podał mu ręki.


Flick utrzymał nerwy na wodzy i zamiast zrugać zawodnika, próbował z nim porozmawiać. "Szepnął mu coś do ucha, po czym zawodnik udał się do szatni" - czytamy. Nie był to jedyny piłkarz, który odczuwał rozczarowanie po meczu. Na boisko nie wszedł również Ansu Fati i też wymownie dał wyraz niezadowoleniu.
"Widać, jak wściekły Hiszpan zdjął kamizelkę, a następnie rzucił ją na krzesełko. I to nie był koniec. Kopnął też lodówkę przenośną, a po chwili udał się na górę, zająć miejsce. W drodze kopnął jeszcze w schodek. Na jego siedzeniu najpewniej leżał szalik bądź ręcznik w barwach Barcelony. Wziął go do ręki i cisnął na miejsca obok" - przekazano.


FC Barcelona po 32 rozegranych meczach zajmuje pozycję lidera tabeli z dorobkiem 73 pkt i siedmioma punktami przewagi nad Realem Madryt. Wszystko wskazuje na to, iż w kluczowym momencie sezonu Hansi Flick nie będzie mógł skorzystać z Roberta Lewandowskiego, który zakończył sobotnie spotkanie z urazem. Najbliższy mecz katalońskiego klubu odbędzie się we wtorek 22 kwietnia, kiedy u siebie zagra on z RCD Mallorca.
Idź do oryginalnego materiału