Iga Świątek świetnie spisuje się na trwającym Rolandzie Garrosie. Najpierw pokonała 6:3, 6:3 Rebekkę Sramkovą, a następnie nie dała większych szans Emmie Raducanu, którą ograła 6:1, 6:2. Tym samym awansowała do trzeciej rundy, gdzie jej rywalką była Jaqueline Cristian. - Wywierała na mnie naprawdę dużą presję. I to od samego początku. To wpływa na to, iż czuję, iż muszę zrobić coś ekstra. A ja po prostu nie mam pojęcia, co robić w takiej chwili - mówiła Raducanu po meczu z Polką. Spotkanie z Cristian odbyło się w piątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Iga Świątek pokonała Cristian. Oto co powiedziała po meczu
W pierwszym secie Świątek nie miała żadnych kłopotów i pewnie wygrała 6:2. W drugiej partii Rumunka sprawiła naszej tenisistce sporo problemów, ale nie była w stanie poważniej jej zagrozić. Polka finalnie wygrała 7:5 i awansowała do czwartej rundy. Po meczu udzieliła krótkiego wywiadu. - Cieszę się, iż nie oddałam jej punktów za darmo. To był dobry mecz, jestem zadowolona ze swojej dyspozycji - powiedziała.
Później wypowiedziała się nieco o warunkach atmosferycznych, ponieważ dziś w Paryżu jest bardzo gorąco, a termometry wskazują aż 30 stopni. - Nie mam nic przeciwko takim warunkom. Musimy się dostosować. jeżeli próbujesz grać tak samo, musisz dostosować rakiety. U mnie różnica naciągnięcia rakiety wynosi jeden kilogram - kontynuowała. - Po raz pierwszy zobaczyłam meksykańską falę na moim meczu - dodała, po czym nawiązała kontakt z publicznością, która po raz drugi zrobiła dla niej meksykańską falę.
- Czułam różnicę po drugiej stronie siatki między pierwszym a drugim setem. W drugim secie serwowała ponad 180 cały czas, więc wyłożyła wszystko i cieszę się, iż podniosłam swój poziom, żeby z tym walczyć. Budowałam presję cały czas na jej serwisie, ale wcześniej nie udało mi się jej przełamać. Musiałam się gwałtownie dostosować do warunków. Inny kort, 10 stopni więcej, więc piłki leciały dynamicznie - powiedziała później w rozmowie z Eurosportem.
Dzięki temu zwycięstwu Świątek awansowała do czwartej rundy Rolanda Garrosa. Tam zmierzy się ze zwyciężczynią starcia pomiędzy Jeleną Rybakiną a Jeleną Ostapenko.