Sancho daje remis. Ipswich wciąż niepokonane

1 tydzień temu















Ipswich Town po raz kolejnie nie dało się ograć Chelsea. Po porażce z tą drużyną w pierwszej części sezonu dziś The Blues tylko zremisowali na własnym terenie a wyrównujący gol padł dopiero w końcówce spotkania.

Chelsea energicznie rozpoczęła mecz - aktywny był Cucurella z kolei Jackson uderzył w słupek po podaniu Fernandeza. Swoje próby podejmował także Madueke jednak jego strzały były blokowane.

Swoją szansę miał Colwill, który główkował, jednak to uderzenie obronił goalkeeper gości. Choć to Chelsea przeważała, to pierwszy cios zadali gracze Ipswich - w 19. minucie Hirst przeprowadził solową akcję środkiem, a następnie zagrał na prawą stronę do Johnsona. Ten natychmiast podał wzdłuż bramki do Enciso, który umieścił piłkę w siatce.

W 31. minucie było już 2:0. Nieudane wznowienie Sancheza przerodziło się w akcję bramkową. Clarke rozegrał piłkę z Enciso, zaś ten dograł na nos Johnsonowi, który strzelił gola głową.

Po wznowieniu Chelsea ruszyła do odrabiania strat i błyskawicznie zdobyła bramkę kontaktową: w 46. minucie Fernandez zagrał do Madueke, ten podał wzdłuż bramki a próbujący to przeciąć Tuanzebe niefortunnie wbił piłkę do siatki.

Town było bardzo blisko trzeciego gola: majpierw Hirst minimalnie spudłował, a niedługo później nieco przestrzelił z rzutu wolnego.

W 79. minucie Sancho fantastycznie kropnął z krawędzi pola karnego po rzucie rożnym i ustalił wynik spotkania na 2:2

Idź do oryginalnego materiału