Sąd nad Probierzem. Słyszymy: "Jeszcze jeden zagraniczny trener"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Reprezentacja Polski w poniedziałkowy wieczór zakończy zmagania w fazie grupowej Ligi Narodów. Mecz ze Szkocją zdecyduje, czy utrzyma się w dywizji A tych rozgrywek. Niektórym przed tym spotkaniem trudno o optymizm. Kadra traci mnóstwo goli, a pojedyncze głosy podają w wątpliwość sens dalszej pracy Michała Probierza. Oddajemy głos kibicom.
Zwycięstwo, remis i trzy porażki. To bilans pięciu dotychczasowych meczów reprezentacji Polski w tegorocznej Lidze Narodów. Przed spotkaniem ze Szkocją, które w poniedziałkowy wieczór odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie, u wielu trudno o optymizm. Jak bumerang wraca temat traconych goli. Pod tym względem od Polaków gorzej prezentują się tylko Bośniacy. Lepiej od Biało-Czerwonych bronią chociażby Azerowie i Kazachowie.

REKLAMA







Zobacz wideo Klamka zapadła! PZPN reaguje na aferę po meczu z Portugalią



Sąd nad Probierzem. Oddaliśmy głos kibicom
- Tak wielu bramek jak Michał Probierz nie tracił żaden selekcjoner od... 1966 roku, licząc stałe kadencje. U Probierza tracimy śr. 1,56 g/m. Żeby znaleźć równie zły wynik, musimy cofnąć się do Karola Krawczyka, selekcjonera w latach 1964-66 - wylicza dziennikarz portalu Weszło Wojciech Górski.



Czy selekcjoner może więc czuć się zagrożony? - Z tego, co słyszymy na szczytach Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie ma tematu zwolnienia Michała Probierza. Choć wiele osób ucina temat stwierdzeniem, iż przed meczem ze Szkocją nie ma co o tym w ogóle rozmawiać, w piłkarskiej centrali panuje przekonanie, iż głównym celem są eliminacje mistrzostw świata - przekazuje Jakub Seweryn ze Sport.pl.






Czytaj także:


Polskie afery dotarły już do Szkocji. Tak nas widzą. Niestety



Mimo tego niektórzy eksperci podają w wątpliwość dalszą pracę Probierza. Wojciech Kowalczyk wprost przyznaje, iż nadszedł czas na zmiany. - Chciałem dać mu szansę i czas, żeby pracował na dłuższą metę w eliminacjach do mistrzostw świata i zobaczymy, co się wydarzy. Ale ja patrzę na tych innych trenerów. choćby Goncalo Feio pokazał, iż można coś zawalić, wyciągnąć wnioski i zmienić. Czy Adrian Siemieniec to zrobił? Przepięknie to zrobił. Ale nie Michał Probierz - mówi były reprezentant Polski w programie na Weszło TV.






Czytaj także:


Borek porównał reprezentację Polski do znanego posła KO. "Nadzy do pasa"



- Michał Probierz przypomina mi trochę rozkapryszonego bachora, syna bogatych rodziców, którzy mają tyle kasy, iż temu dzieciakowi na wszystko pozwalają. choćby jak coś zepsuje, jakąś drogą zabawkę, to mówią: "ale fajnie, zepsułeś! Zobaczymy, co będzie dalej" - wtóruje dziennikarz Canal+Sport Wojciech Jagoda.



Poniedziałek, 18:30. Kibice gromadzą się przed Stadionem Narodowym w Warszawie. Szaliki i biało-czerwone koszulki są już widoczne przy bramach areny, choć do rozpoczęcia meczu pozostały nieco ponad dwie godziny. Jak kibice widzą reprezentację i czy wierzą, iż zmierza ona we właściwym kierunku? Słowo "stabilizacja" jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Trudno szukać.
- Uważam, iż brakuje stabilności. Forma naszych zawodników... oni nie grają w klubach. Kuba Moder, z całą sympatią do tego zawodnika, nie gra w klubie, a jest powoływany - mówi napotkany przez nas Dawid. - Dajmy mu jeszcze czas. Pierwsza połowa z Portugalią pokazała, iż możemy grać z tymi typowymi zespołami na jakimś poziomie. Za dużo tracimy, to największa kula u nogi. Eliminacje jeszcze powinny należeć do Probierza i potem musimy zdecydować co dalej - przyznaje.
Nie jest jedynym, który zwraca uwagę na problemy w defensywie. - Ciągle zmieniamy, nie ma stabilizacji w obronie. Jak ta kadra ma nie tracić goli? - pyta Paweł.
Niektóre głosy są bardziej radykalne. - Graliśmy tragicznie. Wygraliśmy jeden mecz na osiem ostatnich. Nie widzę tego, ta kadra się nie rozwija - mówi nam Marcin. - Czy pana zdaniem należałoby zmienić selekcjonera? Kto za niego? - dopytujemy. - Trzeba... nie wiem. Mieliśmy już dwóch Portugalczyków, to może jeszcze jeden zagraniczny trener - dodaje.



- Mamy słabych obrońców, ale trener nie potrafi nimi zarządzać. Nam z Portugalią wystarczyło gazu na 45 minut. Dostaliśmy pięć goli w 30 minut. Dziś liczę na remis - mówi Łukasz, który na mecz reprezentacji przyjechał z Krakowa. Czas pokaże, czy jego życzenie się spełni.
Początek meczu Polska - Szkocja w poniedziałek 18 listopada o godz. 20:45. Transmisję ze spotkania przeprowadzi TVP 1 i TVP Sport. Zapraszamy do śledzenia relacji na Sport.pl oraz w naszej aplikacji mobilnej.
Idź do oryginalnego materiału