Aryna Sabalenka bez problemów awansowała do ćwierćfinału Australian Open. 26-letnia Białorusinka pokonała w godzinę i trzy minuty Rosjankę Mirrę Andriejewą (15. WTA) 6:1, 6:2. Liderka światowego rankingu ani razu nie straciła swojego podania, miała więcej winnerów (15-10) i popełniła mniej niewymuszonych błędów (11-18). - Statystyki liderki rankingu WTA są niesamowite. Podobnych rzeczy w XXI wieku dokonywała tylko Serena Williams - pisał Bartosz Królikowski ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Konflikt Igi świątek z Danielle Collins? Wesołowicz: To jednostronny beef
Aryna Sabalenka zdradziła najmroczniejszą chwilę w swojej karierze
- Jestem bardzo szczęśliwa, iż odniosłam zwycięstwo. Mirra jest taka młoda, taka dojrzała i jest już świetną zawodniczką. Wiem, iż potrafi bardzo dobrze grać w tenisa i może wiele osiągnąć w swojej karierze - powiedziała Sabalenka po meczu.
Białorusinka na pomeczowej konferencji prasowej wspomniała też o jednej z najmroczniejszych chwil w swojej karierze.
- Naprawdę był kiedyś czas, kiedy myślałam, iż to już koniec mojej kariery, iż nadszedł czas, aby z tym skończyć i pójść zrobić coś innego w życiu. Myślę, iż w takich momentach to, co musisz zrobić, to starać się być silniejsza i próbować ponownie walczyć. Mam tyle miłości do sportu, iż zawsze będę się starała, dopóki nie znajdę sposobu na inne życie - przyznała Sabalenka.
Zobacz: Poszło w świat! Tak Sabalenka odpowiedziała na pytanie o wyczyn Świątek
Białorusinka, która w Melbourne wygrywała w dwóch ostatnich latach, w ćwierćfinale zmierzy się z kolejną Rosjanką, 33-letnią Anastasiją Pawluczenkową (32. WTA). Pojedynek zostanie rozegrany we wtorek. Zwyciężczyni tego meczu w półfinale zagra z lepszą ze starcia: Coco Gauff (USA, 3. WTA) - Paula Badosa (Hiszpania, 12. WTA).
Sabalenka z Igą Świątek może zmierzyć się dopiero w ewentualnym finale Australian Open. Polka swoje spotkanie IV rundy rozegra w poniedziałek o godz. 9. Jej rywalką będzie Niemka Eva Lys (128. WTA). Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.