Sabalenka wywołała skandal na cały świat. "Popełniłam błąd"

5 godzin temu
Aryna Sabalenka zrobiła sobie przerwę po Wimbledonie i nie wystąpiła w niedawnym turnieju WTA 1000 w Montrealu. W tym tygodniu przyszedł jednak czas na rywalizację w Cincinnati, której 27-latka odpuścić już nie zamierza. Podczas konferencji prasowej wytłumaczyła się ze wspomnianej absencji, a także wróciła do afery z Coco Gauff. - [...] każdy cię ocenia i zapomina, kim jesteś i co zrobiłaś w przeszłości - rzuciła Białorusinka.
Aryna Sabalenka rozgrywa kolejny świetny sezon. Dotychczas wystąpiła w nim w siedmiu finałach turniejów WTA (w tym dwóm wielkoszlemowym), z których wygrała dwa - w Miami oraz Madrycie. Po niedawnym Wimbledonie, gdzie Białorusinka przegrała w 1/2 z Amandą Anisimovą, uznała jednak, iż potrzebuje przerwy. Opuściła tym samym ważne zawody- rangi WTA 1000 w Montrealu.


REKLAMA


Zobacz wideo Moura Pietrzak: Globalne firmy inwestują w kobiecą piłkę, a polskie już nie


Aryna Sabalenka wraca do afery z Coco Gauff
Białorusinka turniej Cincinnati Open rozpocznie od drugiej rundy, bo w pierwszej otrzymała wolny los. Jej rywalką będzie Marketa Vondrousova. Przed tym spotkaniem 27-latka pojawiła się na konferencji prasowej, podczas której skomentowała niedawną absencję: - Ten sezon jest bardzo intensywny. To niemożliwe grać na sto procent każdego tygodnia. Po Wimbledonie zrozumiałam, iż potrzebuję przerwy i to naprawdę mi pomogło. Czuję się świeższa fizycznie oraz psychicznie - stwierdziła Sabalenka.
ZOBACZ TEŻ: Cały świat zobaczył, jak zachowała się Collins w Cincinnati. Klasy nie kupisz
27-latka wróciła też do afery sprzed paru miesięcy. Po porażce z Coco Gauff w Roland Garros lamentowała nad swoją słabą postawą i stwierdziła, iż gdyby zamiast niej do finału awansowała Iga Świątek, to wygrałaby z Amerykanką. Kibice oraz eksperci uznali to za brak szacunku w kierunku Cori.
- Są ludzie, którzy nie rozumieją, ile wkładamy w rywalizację - podkreśliła już w Cincinnati Sabalenka. - Pojawiłam się wtedy na konferencji prasowej bardzo zła na siebie oraz sfrustrowana wynikiem. To czasami boli, iż kiedy powiesz coś bez większego przemyślenia, każdy cię ocenia i zapomina, kim jesteś i co zrobiłaś w przeszłości.
Po chwili Białorusinka dodała jeszcze: - Byłam przepełniona emocjami i popełniłam błąd. Było mi trudno się wytłumaczyć, ale wiele z tego wyciągnęłam. Myślę, iż teraz ludzie rozumieją mnie lepiej. Chciałabym, żeby oni wiedzieli, iż mogę krzyczeć na korcie i być bardzo skupiona na osiąganiu swoich celów, ale jednocześnie jestem też wesołą, przyjazną oraz spokojną dziewczyną, która lubi robić w życiu inne rzeczy - zakończyła pierwsza rakieta świata.


Mecz Sabalenki z Vondrousovą rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę około 1:00 czasu polskiego.
Idź do oryginalnego materiału