Sabalenka wskazała zwyciężczynię Roland Garros! "Dlaczego nie?"

1 dzień temu
Aryna Sabalenka nie miała problemów w starciu z Olgą Danilović w trzeciej rundzie Rolanda Garrosa i ograła Serbkę 6:2, 6:3. Po meczu wzięła udział w konferencji prasowej, na której została zapytana o to, kto wygra trwający turniej. Białorusinka wskazała na Świątek. - Postawię na Świątek, ponieważ wygrała ten turniej trzy razy z rzędu - stwierdziła.
Aryna Sabalenka udanie rozpoczęła zmagania na Rolandzie Garrosie. W pierwszej rundzie bardzo pewnie pokonała 6:1, 6:0 Kamillę Rachimową. Później w podobnym stylu ograła Jil Teichmann (6:3, 6:1). W trzeciej rundzie z kolei czekało ją starcie z Olgą Danilović. Białorusinka po raz kolejny pokazała klasę i wygrała 6:2, 6:3.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek wciąż w kryzysie. Co z Darią Abramowicz? "Może warto zrobić dziennikarskie śledztwo" [To jest Sport.pl]


Aryna Sabalenka nagle wspomniała o Idze Świątek
Po zakończeniu spotkania Sabalenka wzięła udział w konferencji prasowej. W jej trakcie została zapytana o to, kto jej zdaniem wygra Rolanda Garrosa. I wskazała na Igę Świątek. - Trudno to przewidzieć w kobiecym tenisie. Postawię na Świątek, ponieważ wygrała ten turniej trzy razy z rzędu - powiedziała. Dziennikarz dodał, iż to stara technika nakładania presji na innych zawodników. - Dlaczego nie? - dodała tenisistka, śmiejąc się.


- Jestem super szczęśliwa z wygranej, Olga jest wojowniczką i wiedziałam, iż to będzie walka. Grała jak zawodniczka z pierwszej dziesiątki. niedługo tam będzie - dodała liderka rankingu WTA na temat meczu z Serbką.
Iga Świątek również świetnie spisuje się na trwającym turnieju. Wyeliminowała już Rebekkę Sramkovą i Emmę Raducanu, a w piątek z problemami pokonała także 6:2, 7:5 Jaqueline Cristian. Tym samym awansowała do czwartej rundy. - Cieszę się, iż nie oddałam jej punktów za darmo. To był dobry mecz, jestem zadowolona ze swojej dyspozycji - powiedziała po meczu. Teraz będzie ją czekać rywalizacja z Jeleną Rybakiną, która okazała się lepsza od Jeleny Ostapenko.


Aryna Sabalenka natomiast zmierzy się z Amandą Anisimową. Oba mecze odbędą się w najbliższą niedzielę. Polka może trafić na Białorusinkę dopiero w półfinale.
Idź do oryginalnego materiału