Sabalenka prowadziła 5:2, wtedy zmora Aryny wkroczyła do akcji. 92 minuty walki o ćwierćfinał

1 dzień temu
Po tym, jak Iga Świątek pokonała Jelenę Rybakinę i awansowała do najlepszej "8" Roland Garros, Polka mogła spoglądać na to, jak na Court Suzanne-Lenglen radzi sobie jedna z jej największych rywalek oraz potencjalna przeciwniczka na drodze do finału - Aryna Sabalenka. Białorusinka zmierzyła się ze swoją zmorą - Amandą Anisimovą. Liderka rankingu prowadziła 5:2 w pierwszym secie, ale dała się dogonić. Amerykanka podniosła poziom i przez dłuższy fragment zrobił nam się mecz. Ostatecznie triumfowała jednak tenisistka z Mińska - 7:5, 6:3.
Idź do oryginalnego materiału