Od 20 października 2024 r. Aryna Sabalenka jest liderką światowego rankingu. Choć Iga Świątek starała się wyprzedzić Białorusinkę przez cały sezon, to ta sztuka się nie udała. W tym sezonie Sabalenka wygrała turniej w Brisbane, Miami, Madrycie, a także wielkoszlemowy US Open. Poza tym Białorusinka dotarła do finałów Australian Open, Indian Wells, WTA Finals, French Open, a także do finału turnieju w Stuttgarcie. Świątek wygrała Wimbledon, a także turnieje w Cincinnati i Seulu. Czy można jednoznacznie stwierdzić, która z nich miała lepszy sezon?
REKLAMA
Zobacz wideo Szef Światowej Agencji Antydopingowej: Przypadek Igi Świątek był szczególny. Nauka dla sportowców: zbierajcie paragony
Były tenisista wskazał na Świątek. "Potrafi wygrać na każdej nawierzchni"
Sam Querrey, były amerykański tenisista, podsumował wyniki Sabalenki i Świątek w podcaście "Nothing Major Show". Jego zdaniem Polka ma za sobą lepszy sezon od aktualnej liderki światowego rankingu.
- Dla mnie Świątek miała lepszy sezon. Zawsze mówiliśmy o tym, jak dominowała na mączce, ale na trawie jest beznadziejny i nigdy nie da rady na Wimbledonie. A w tym roku wygrała Wimbledon i całkowicie zmieniła tę narrację. Wygrała też w Cincinnati, gdzie korty historycznie są dość szybkie i twarde, więc mam wrażenie, iż teraz, kiedy mówisz o jej grze, to stwierdzasz, iż potrafi wygrać na każdej nawierzchni - powiedział.
Zupełnie inaczej twierdzi Amerykanin Steve Johnson. - Aryna grała od początku do końca. Była numerem jeden na świecie. Przegrała kilka finałów, ale była tematem rozmów na każdym turnieju. Finał w Australii, finał we Francji, półfinał Wimbledonu, wygrany US Open, finał na koniec roku. Była jedynką na koniec roku. Prawdopodobnie mogła jeszcze zdobyć kilka ważnych tytułów, ale i tak to był niesamowity rok, w którym zdominowała żeńskie rozgrywki - stwierdził brązowy medalista IO w Rio de Janeiro.
Tak Amerykanin mógł zostać zawieszony na trzy lata. Skończyło się niewielką karą
Dawniej wokół Querreya było głośno, ponieważ uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa, kiedy to przebywał w Rosji. Amerykanin wtedy uciekł z kwarantanny, kiedy brał udział w turnieju ATP 500 w Sankt Petersburgu. Za ucieczkę groził mu trzyletni zakaz rywalizacji w turniejach ATP, ale skończyło się na grzywnie w wysokości 20 tys. euro.
Zobacz też: Tak wspomina pracę z Djokoviciem. "To było żenujące"
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

49 minut temu










