Wygrane w Brisbane, Miami oraz Madrycie, prawie 5000 punktów przewagi nad drugim miejscem w rankingu WTA, pokonanie Igi Świątek w półfinale Roland Garros. Rok 2025 przyniósł Arynie Sabalence wiele dobrego, jednak nie jest on dla niej w pełni udany. Przede wszystkim Białorusinka przegrała dwa finały wielkoszlemowe (Australian Open i Roland Garros), a z Wimbledonu odpadła w półfinale. Na dodatek trawiasty turniej wygrała Świątek, której sezon jak dotąd uznawano za o wiele gorszy. Sabalenka zresztą choćby jej tego oficjalnie nie pogratulowała, za co spadło na nią nieco krytyki.
REKLAMA
Zobacz wideo Sensacyjny powrót do reprezentacji Polski?! Jan Urban: Nie wahałbym się
Tak zmieniła się Sabalenka. "Z dziewczyny w królową"
Po Wimbledonie o Arynie postanowił opowiedzieć jej były trener Dmitrij Tursunow. Postać dość kontrowersyjna, bo wiele zawodniczek kończyło już z nim współpracę, a Weronika Kudermietowa stwierdziła kiedyś, iż jest zbyt bezpośredni. Z Sabalenką pracował jednak do 2020 roku, gdy nagle doszło do ich rozstania. Tursunow w rozmowie z rosyjskim portalem sport-express.ru ujawnił, jaka na co dzień jest Białorusinka i czym różni się obecna Aryna od tej sprzed sześciu-siedmiu lat.
- Aryna to otwarta osoba, pogodna i dobra z natury. gwałtownie godzi się z porażkami. Oczywiście jest też bardzo impulsywna, ujawnia się ognista część jej charakteru, ale jakoś udawało mi się nad nią zapanować. Dziś jest bardziej profesjonalna niż 99 proc. jej koleżanek z kortu. Przeszła prawdziwą transformację. Zmieniła się z dziewczyny w królową. Jeszcze niedawno w ciszy jadła lunch w centrum handlowym między treningami, a teraz prywatny samolot, Porsche. Jej droga nie jest łatwa. Jej życie trochę za gwałtownie się zmieniło. Ale w trudnych momentach wytrwała - powiedział Tursunow.
Sabalenka zwolniła trenera. Pożałowała szybko
Rosjanin zdradził też okoliczności ich rozstania w 2020 roku. Dość niespodziewanego, choć jak ujawnia Tursunow, kłopoty rozpoczęły się wcześniej. - Z Australian Open 2020 Aryna odpadła w pierwszej rundzie. Wtedy już byliśmy od siebie odseparowani, to trwało od grudnia 2019 roku. Półtora miesiąca później wznowiliśmy pracę. Ale latem tego samego roku pojawił się konflikt. Ona nagle ogłosiła, iż jej nowym trenerem został Dieter Kindlmann i dla mnie było jasne, iż to koniec - ujawnił Rosjanin.
- Nigdy nie usłyszałem, iż jestem zwolniony. Początkowo wyglądało, iż może zmienić zdanie. Ona jest impulsywna, powie coś bez pomyślenia i potem przeprosi. Ale wzięcie nowego trenera to było za wiele. Kilka tygodni później wywaliła Kindlemana i skontaktowała się ze mną. Ale ja już wtedy trenowałem kogo innego, zaś takie skakanie między zawodniczkami byłoby nieetyczne - podsumował Tursunow.