Iga Świątek powróciła już do startów po zasłużonych wakacjach. W pierwszym od ponad miesiąca meczu Polka pokonała Jelenę Rybakinę 6:3, 6:3. Był to występ na pokazowym turnieju World Tennis Continental Cup, który odbywa się w Shenzhen. Co więc oczywiste, wygrana ta nie ma wpływu na ranking WTA.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
W sezon 2026 24-latka wkracza jako światowy numer dwa. Liderką - i to ze znaczącą przewagą jest Aryna Sabalenka. W ubiegłych 12 miesiącach zdobyła o 2 475 punktów więcej od Polki. Białorusinka drugi rok z rzędu zakończyła rok na tenisowym tronie, po raz drugi z rzędu mając tuż za plecami Świątek.
Iga Świątek wróci na tron? Będzie problem...
Te dwie tenisistki były również najlepsze w roku 2023, jednak wtedy to Polka zebrała więcej rankingowych punktów. Nic dziwnego zatem, iż wielu przewiduje kolejny sezon zaciętej walki między Świątek a Sabalenką. Na oficjalnej stronie organizacji WTA pojawiły się przewidywania dotyczące zbliżających się turniejów. W jasnowidzów zabawili się eksperci - Greg Garber oraz Brad Kallet.
Zobacz też: Wielka zmiana u Igi Świątek. Od razu to zauważyli. Sabalenka już drży
Pierwsze pytanie było niezwykle proste - czy Aryna Sabalenka pozostanie numerem 1 damskiego tenisa trzeci rok z rzędu? "Tak. Z początkiem nowego roku Sabalenka będzie prowadzić w rankingu od 63 tygodni. w tej chwili druga Świątek spędziła na tronie imponujące 125 tygodni, ale moim zdaniem Sabalenka zbliży się do tego osiągnięcia" - przewidział Garber.
Aryna Sabalenka i jej stabilna forma
Jego koronnym argumentem jest postawa Białorusinki w turniejach wielkoszlemowych. "Nikt ich nie grał lepiej od Sabalenki. Trzy finały, w tym jeden zwycięski. W ostatnich trzech latach jej najgorszym wynikiem był ćwierćfinał French Open. o ile pokaże tak stabilną formę w 2026 roku, nikt jej nie powstrzyma" - możemy przeczytać.
W podobnym tonie wyraził się Brad Kallet. "Jak można w nią wątpić po ostatnich dwóch latach? Była znakomita w największych turniejach, ale znakomita tydzień w tydzień. W każdym turnieju, który rozgrywała, niezależnie od nawierzchni czy strefy czasowej. Na szesnaście turniejów, w dwunastu dotarła minimum do półfinału, w dziewięciu - do finału. Tylko raz przegrała dwa mecze z rzędu. Regularne występy w dalekich fazach sprawią, iż wciąż będzie numerem jeden" - stwierdził..
Pierwszy w tym sezonie pojedynek Świątek z Sabalenką może mieć miejsce na Australian Open. Polka na otwarcie sezonu wybrała grę w United Cup, natomiast Białorusinka będzie rozstawiona z numerem pierwszym na turnieju w Brisbane, gdzie broni tytułu zdobytego w styczniu 2025 roku.

2 godzin temu

![Zakończenie seta z pompą. W roli głównej Iga Świątek [WIDEO]](https://sf-administracja.wpcdn.pl/storage2/featured_original/694eb3847ba3f8_00283963.jpg)









