Sebastian Szymański od dłuższego czasu przymierzany jest do gry w czołowej europejskiej lidze. W przeszłości mówiło się choćby o zainteresowaniu ze strony Manchesteru United. Zimą przewijał się m.in. temat transferu do Fiorentiny, Freiburga czy Napoli. Ostatecznie nic takiego nie miało miejsca i Polak wciąż jest piłkarzem tureckiego Fenerbahce. Pytanie, jak długo.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o walkowerze dla Celticu: Wszyscy o tym wiedzieli! To nie wina Marty Ostrowskiej
Jasna zapowiedź ws. transferu Szymańskiego. "Tylko takie kluby nas interesują"
O to, czy rzeczywiście zimą przychodziły propozycje z klubów z topowych europejskich lig, pytany był agent Szymańskiego - Mariusz Piekarski. - Były zapytania i myślę, iż latem może się coś pojawić. Ale na razie jeszcze jest za wcześnie. Zresztą mamy parę miesięcy do letniego okienka - wyjaśnił na antenie Kanału Sportowego.
Przy okazji wyjaśnił, iż przenosiny do Anglii, Francji, Hiszpanii, Niemiec czy Włoch nie są celem samym w sobie. - Nie jestem sfokusowany na punkcie tego, by piłkarz koniecznie trafił do lig z TOP5 i grał przykładowo w środku tabeli, czy choćby o utrzymanie. Wolałbym grać w Galatasaray czy Fenerbahce, ale zawsze o mistrzostwo i w pucharach, czy choćby w Lidze Mistrzów. Wydaje mi się, iż to jest cel piłkarza, a nie gra w przeciętnym klubie europejskim, ale w TOP5. A do tych klubów czołowych to nie tak łatwo się dostać. Poczekajmy na okienko letnie, były zapytania z naprawdę fajnych miejsc, więc może się wtedy coś wydarzyć. Ale jeżeli bralibyśmy klub z TOP5, to taki, który walczy o puchary. Tylko takie kluby nas interesują - zadeklarował.
O potencjalnym transferze Szymańskiego mówiło się już przed startem obecnego sezonu. Polak chciał jednak współpracować ze słynnym Jose Mourinho i pozostał w Stambule. Niestety od tamtej pory jego statystyki się pogorszyły. Wciąż jest graczem pierwszego składu, ale w 34 spotkaniach strzelił tylko dwa gole i zaliczył siedem asyst. Poprzedni sezon kończył z 13 bramkami i 19 asystami.