Rzuty karne rozstrzygnęły mecz klubu Ekstraklasy z drugoligowcem. A było 2:0

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen TVP Sport


Olbrzymie emocje były w środowym meczu drugiej rundy Pucharu Polski pomiędzy drugoligowym Hutnikiem Kraków, a występującym w PKO BP Ekstraklasie - Piastem Gliwice. Zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne, choć faworyci jeszcze w 80. minucie prowadzili 2:0!
Piłkarze Piasta Gliwice, w tej chwili szóstego zespołu PKO BP Ekstraklasy, byli zdecydowanymi faworytami środowej konfrontacji w Pucharze Polski z występującym w drugiej lidze - Hutnikiem Kraków. I to choćby mimo faktu, iż drużyna prowadzona przez Serba Aleksandara Vukovicia zagrała bez kilku podstawowych zawodników.

REKLAMA







Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria



Kompromitacja klubu Ekstraklasy w końcówce meczu Pucharu Polski z drugoligowcem
Po 40 minutach wydawało się, iż tylko rozmiary zwycięstwa Piasta Gliwice będą jedynym pytaniem w tym meczu. W siódmej minucie trafił Fabian Piasecki, a w 40. - Tihomir Kostadinov i faworyci prowadzili 2:0. W końcówce drugiej połowie doszło jednak do sensacyjnych scen. Najpierw w 80. minucie 18-letni Karol Szablowski zdobył kontaktowego gola. Siedem minut później kibice w Krakowie oszaleli ze szczęścia, bo Ukrainiec Jewhenij Bełycz trafił na 2:2.


Doszło do dogrywki. W niej świetną sytuacją zmarnował Miłosz Szczepański. Jego strzał z trzynastu metrów kapitalnie obronił bramkarz Hutnika Kraków - Dorian Fratczak. W 110. minucie sędzia po analizie VAR i obejrzeniu sytuacji na powtórce, podyktował rzut karny dla Piasta za zagranie ręką Michała Zięby. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jorge Felix strzałem w środek bramki.
Krakowianie walczyli jednak do końca i zostali za to nagrodzeni. W 117. minucie po pięknej, indywidualnej akcji prawą stroną, Michał Głogowski dośrodkował z prawej strony, ale strzał Oliwiera Soprycha świetnie obronił Karol Szymański. Przy dobitce z bliska Bełycza był jednak bez szans i doszło do rzutów karnych!
W nich jedynym pechowcem, który się pomylił był stoper gospodarzy Daniel Hoyo-Kowalski. Po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki, pleców bramkarza, leciała wzdłuż linii bramkowej, ale ostatecznie nie wpadła do siatki. W efekcie goście, którzy bezbłędnie wykorzystywali jedenastki, wygrali 5:3.



We wtorek doszło do dwóch sensacji w Pucharze Polski. Wicelider Ekstraklasy - Cracovia odpadła z trzecioligową Sandecją Nowy Sącz, a Lechia Gdańsk została wyeliminowana przez drugoligową Pogoń Grodzisk Mazowiecki.


II runda Pucharu Polski: Hutnik Kraków - Piast Gliwice 3:5 po rzutach karnych, 3:3 po dogrywce, 2:2 po 90 minutach (0:2)

Bramki: Szablowski (80.), Bełycz dwie (87., 117.) - Piasecki (7.), Kostadinov (40.), Felix (110. rzut karny).
Idź do oryginalnego materiału