Rywalka Magdaleny Fręch wycofała się z turnieju. Trudne wyzwanie Polki

1 dzień temu
Zdjęcie: Screen Canal+Sport


Iga Świątek rozpocznie zmagania w WTA 500 w Stuttgarcie dopiero od drugiej rundy. Poza nią na korcie zobaczymy jednak jeszcze jedną naszą zawodniczkę - Magdalenę Fręch. Pierwotnie miała ona zmierzyć się z Rebeccą Sramkovą, natomiast Słowaczka wycofała się z wydarzenia z powodu kontuzji łokcia. Portal OK Tennis przekazał właśnie, z kim finalnie zagra z Fręch. Ogłosił też rywalkę Mirry Andriejewej. I jest to spora sensacja.
Turniej WTA 500 w Stuttgarcie startuje w poniedziałek 14 kwietnia. Oczywiście Iga Świątek rozpocznie zmagania nieco później, gdyż w pierwszej rundzie ma wolny los. Dopiero w drugiej zagra ze zwyciężczynią rywalizacji między Donną Vekić a Janą Fett. Podczas tego wydarzenia na korcie zobaczymy jeszcze jedną naszą zawodniczkę - Magdalenę Fręch, która miała się zmierzyć w pierwszym meczu z Rebeccą Sramkovą.


REKLAMA


Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"


Rywalka Magdaleny Fręch wycofała się z rywalizacji. Wiemy, co teraz
Słowaczka jeszcze w niedzielę rywalizowała w Billie Jean King Cup, podczas którego przegrała z Bernardą Perą. Najwyraźniej doznała wówczas kontuzji łokcia, gdyż właśnie dowiedzieliśmy się, iż zabraknie jej w Stuttgarcie. Tak samo zresztą jak Marty Kostjuk, która po ostatnich spotkaniach w BJKC w Radomiu również ma problemy zdrowotne.
Portal OK Tennis poinformował, iż wskutek wypadnięcia zarówno Ukrainki, jak i Sramkovej, do turnieju jako "szczęśliwa przegrana" została zgłoszona Sara Errani. Podano, iż ok. 16 odbędzie się losowanie, podczas którego dowiemy się, czy Włoszka zastąpi Kostjuk i zmierzy się z Polką, czy jednak będzie ją czekać mecz z Mirrą Andriejewą. Jak się okazało, finalnie to Fręch zagra z Włoszką. Mirra Andriejewa zmierzy się za to z... Eriką Andreiejwą, czyli trzy lata starszą siostrą.


Fręch - podobnie zresztą jak Świątek - postanowiła ostatnio wycofać się z BJKC w Radomiu z powodu urazu nadgarstka. Najwyraźniej zdążyła już jednak dojść do pełni sprawności i będzie walczyła o przełamanie fatalnej serii, gdyż ma na koncie pięć porażek z rzędu. Błyskawicznie kończyła zmagania zarówno w Dosze, jak i Dubaju, Meridzie, Indian Wells czy Miami, dlatego teraz prawdopodobnie zrobi wszystko, co się da, by wreszcie odnieść zwycięstwo.


Niemieccy fani oczekują, co po ostatnich niepowodzeniach pokaże w Stuttgarcie Iga Świątek, która przecież w latach 2022-23 dwukrotnie odnosiła tam triumf. - Uwielbiam to miejsce. Ma ono nieco inną atmosferę niż turnieje w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza iż jest bliżej mojego domu - oznajmiła na konferencji prasowej. Rok temu zawody zwyciężyła za to Jelena Rybakina, która tym razem zdecydowała się odpuścić zmagania.
Idź do oryginalnego materiału