W środowy wieczór Hala Legionów ponownie zamieni się w arenę wielkiego święta piłki manualnej – Industria Kielce podejmie ORLEN Wisłę Płock w drugim meczu finałowym sezonu 2024/25 ORLEN Superligi. To nie tylko walka o mistrzostwo Polski, ale starcie, którego historia, jakość i ładunek emocjonalny powodują, iż to jeden z najciekawszych pojedynków tego typu w Europie!
ORLEN Wisła Płock prowadzi w dwumeczu 1:0 i jest krok od zdobycia drugiego z rzędu mistrzostwa Polski, ale kielczanie – napędzani mocą Hali Legionów – zrobią wszystko, by wyrównać stan rywalizacji.
Pierwszy mecz rozgrywany w Płocku dostarczył kibicom niesamowitych emocji. Bohaterem gospodarzy został Michał Daszek, który w niezwykle trudnej sytuacji trafił do siatki, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo. A jeszcze kilkanaście minut wcześniej nic nie wskazywało na to, iż to właśnie ORLEN Wisła Płock sięgnie po wygraną. Industria Kielce imponowała w defensywie, a kilka kluczowych interwencji zanotował Miłosz Wałach. Mimo to, obrońcy tytułu potrafili odwrócić losy spotkania – ogromny wpływ na końcówkę meczu mieli Viktor Hallgrimsson i Dmitry Zhitnikov. To dzięki ich postawie ORLEN Wisła Płock odrobiła straty, a decydujące trafienie należało, oczywiście, do Michała Daszka.

– Zagraliśmy drugą połowę, nie myśląc o niczym innym tylko o zwycięstwie. Znacząco poprawiliśmy naszą grę w ataku pozycyjnym. Byliśmy skuteczniejsi i zgubiliśmy mniej piłek. Również w obronie wyglądaliśmy lepiej, byliśmy bardziej agresywni i znaleźliśmy rozwiązania na atak pozycyjny zespołu z Kielc – zaznaczył Michał Daszek, kapitan ORLEN Wisły Płock.
Starcie bez faworytów
To już jednak historia – przed nami kolejna odsłona tej elektryzującej rywalizacji. – Skupiamy się na najbliższym meczu w Hali Legionów. Możemy mówić, co chcemy, albo myśleć, co chcemy, o ostatnim spotkaniu, ale to już za nami. Teraz musimy zrobić wszystko, by odpowiednio przygotować się do najbliższego meczu. Wiedzieliśmy, iż będzie czekało nas w Płocku trudne zadanie, ale wciąż jesteśmy w grze o tytuł. Musimy po prostu odpowiednio przygotować się do tego spotkania i z determinacją, którą mamy, walczyć o zwycięstwo – zapowiedział Benoit Kounkoud, zawodnik Industrii Kielce.
W środowy wieczór Industria Kielce i ORLEN Wisła Płock po raz kolejny zmierzą się w meczu, który bez wątpienia należy do najbardziej gorących wydarzeń sportowych w Polsce. I co najważniejsze – nie ma w nim wyraźnego faworyta.

– Mecz w Płocku był dla nas bardzo ciężki. Nie wychodziło nam dużo rzeczy, jednak najważniejsza była nasza reakcja. Nie poddaliśmy się, walczyliśmy o każdą piłkę i nie patrzyliśmy na wynik. Po prostu chcieliśmy w każdej akcji czy to w ataku, czy w obronie dać z siebie wszystko. Bardzo istotny dla nas był także doping naszych kibiców. W trudnych chwilach to dodawało nam skrzydeł. Mamy jeszcze dużo czasu w przygotowanie do kolejnego spotkania w Kielcach. Będziemy chcieli poprawić to, co nie funkcjonowało oraz wyciągnąć wnioski i zagrać tak, żeby wygrać – dodał Michał Daszek.
Bohaterowie między słupkami
Wystarczy sięgnąć pamięcią do zeszłego sezonu, by zobaczyć, jak wyrównany jest poziom obu drużyn. Wówczas o zwycięstwach w obu spotkaniach zadecydowały dopiero serie rzutów karnych, w których dwukrotnie bohaterem okazał się Mirko Alilović. To właśnie wtedy ORLEN Wisła Płock po raz pierwszy od trzynastu lat zdobyła mistrzostwo Polski.
Ogromnych emocji nie brakowało również w obecnym sezonie. Już podczas wrześniowego Superpucharu Polski, rozegranego w łódzkiej Atlas Arenie, lepsza okazała się drużyna z Płocka. Znów błyszczał Mirko Alilović, który obronił aż 13 rzutów, a jego zespół pokonał Industrię Kielce 27:23 (13:10).

W ORLEN Superlidze także nie brakowało dramaturgii. Płocczanie zwyciężyli w pierwszym ligowym starciu (29:25), ale w rewanżu, rozegranym w Kielcach, górą byli gospodarze, wygrywając 25:24. To właśnie lepszy bilans bramek w bezpośrednich spotkaniach spowodował, iż to w Płocku odbędzie się ewentualny trzeci mecz finałowy sezonu 2024/2025 ORLEN Superligi.
Na uwagę zasługuje również niedawny finał ORLEN Pucharu Polski w Kaliszu. Tam to Industria Kielce – dwudziestokrotni mistrzowie kraju – pokonali ORLEN Wisłę Płock, sięgając po osiemnasty ORLEN Puchar Polski w swojej historii. Jak to często bywa w tych pojedynkach, bohaterem został bramkarz – tym razem był to Klemen Ferlin.
Starcie gigantów – europejska klasa, polska rywalizacja!
To coś więcej niż mecz – to konfrontacja, która elektryzuje nie tylko kibiców interesujących się na co dzień rywalizacją w ORLEN Superlidze, ale również przyciągająca kolejne grono odbiorców – nie tylko z Polski, ale również z Europy. To coś jak węgierski klasyk pomiędzy Telekomem Veszprem a Pick Szeged, który od lat dominuje tamtejsze rozgrywki. Porównanie to wcale nie jest na wyrost – starcia Industrii Kielce i ORLEN Wisły to dzisiaj jedna z najgorętszych rywalizacji piłki manualnej w Europie, zarówno pod względem poziomu sportowego, jak i emocji, które zostają z kibicami na długo – i chociaż chcemy, czy nie, to analizuje się je długo po końcowej syrenie.
To również starcie, przyciągające komplet kibiców na trybuny. Bilety na spotkanie w Hali Legionów wyprzedały się w zaledwie… jeden dzień! Można być więc pewnym, iż w środowy wieczór na trybunach zasiądzie ponad 4200 kibiców!

Oba zespoły regularnie walczą z najlepszymi zespołami w Lidze Mistrzów, stale budując swoją markę. Na te polskie potyczki między ekipami ORLEN Wisły Płock i Industrii Kielce patrzy również cała Europa, interesująca się piłką ręczną. W końcu mamy do czynienia z pojedynkiem pomiędzy aktualnymi mistrzami Polski, ośmiokrotnymi zdobywcami tego trofeum, którzy również trzynaście razy wywalczyli ORLEN Puchar Polski oraz Industrią Kielce, a więc dwudziestokrotnym mistrzem Polski i osiemnastokrotnym zdobywcą ORLEN Pucharu Polski, który chce odzyskać stracony rok temu tytuł.
Gwiazdy światowego formatu – mistrzowie, których zna cała Europa
Oba kluby to wizytówki polskiej piłki manualnej – zbudowane na doświadczeniu, wielkich nazwiskach i nieustającej chęci dominacji. To właśnie w Industrii Kielce zobaczymy czołowych reprezentantów Polski – Arkadiusza Morytę i Michała Olejniczaka, a także wielu utytułowanych zawodników jak Alex Dujshebaev (mistrz Europy), Dylan Nahi i Benoit Kounkoud (brązowi medaliści mistrzostw świata i mistrzowie Europy) czy Igor Karacić (tegoroczny wicemistrz świata).
Gwiazd piłki manualnej nie brakuje również w ORLEN Wiśle Płock – począwszy od takich zawodników jak Michał Daszek czy Przemysław Krajewski. W rolę liderów aktualnych mistrzów Polski wcielali w obecnym sezonie również m.in. Miha Zarabec, Gergo Fazekas, Tomas Piroch, Leon Susnja czy Mirsad Terzić.

Patrząc poza boisko będzie to też pojedynek trenerskich osobowości, których nazwiska znane są każdemu kibicowi piłki manualnej w Europie. Xavi Sabate i Talant Dujshebaev – dwóch szkoleniowców, którzy potrafią wygrywać wielkie mecze, teraz znów staną po przeciwnych stronach barykady.
Finał sezonu ORLEN Superligi już najbliższą środę 4 czerwca o godz. 20:30 w kieleckiej Hali Legionów. Transmisja hitowego starcia pomiędzy Industrią Kielce a ORLEN Wisłą Płock odbędzie się na kanale Polsat Sport 1. Początek studia już od godz. 20:00.