Rywal Pudzianowskiego spożywał 12 tysięcy kalorii dziennie. Oto jak skończył

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen z https://www.youtube.com/watch?v=yVw5Z_Bv4r0


W ostatnim czasie o Eddiem Hallu jest bardzo głośno. Wyzwał on na pojedynek Mariusza Pudzianowskiego, a ten się zgodził. O Angliku wiele mówi się również z innego powodu. Ujawnił szczegóły diety, którą stosował w przeszłości. Ta pozwoliła mu zostać najsilniejszym człowiekiem globu. Miał szczęście, ponieważ jak sam przyznał w rozmowie z "The Sun", mógł ową dietę przypłacić życiem.
- On ma w tym 20 lat doświadczenia. przez cały czas jest dużym facetem, przez cały czas bardzo silnym i twardym suk****nem. Myślę, iż fani chcą zobaczyć pojedynek najsilniejszego człowieka świata z innym najsilniejszym człowiekiem świata, więc spróbujmy - mówił Eddie Hall po czerwcowej gali World Freak Fight League. W ten sposób wyzwał na pojedynek Mariusza Pudzianowskiego. Ostatnio ponowił zaproszenie do walki, na które w końcu zareagował sam zainteresowany.


REKLAMA


Zobacz wideo "Federacje freakowe już się dobijają z każdej strony". Trener Szeremety ostrzega


"Odpowiadam: dawaj na KSW, jestem na tak!" - ogłosił Polak w mediach społecznościowych. Kiedy dojdzie do tej walki? Niewykluczone, iż będzie to jeden z pojedynków na gali KSW 100 w listopadzie. Z pewnością przyciągnąłby tłumy do hali, choć jak się okazuje, o mały włos, a do takiego zestawienia, a adekwatnie możliwości jego przeprowadzenia, mogłoby nie dojść. Anglik przez lata uprawiał taki tryb życia, który mógł się dla niego skończyć tragicznie.
Eddie Hall przyznał się do niecodziennej diety. Pozwoliła mu zostać najsilniejszym człowiekiem na ziemi. Zaryzykował praktycznie wszystko
Jak ujawnił Hall w rozmowie z "The Sun", kilka lat temu ważył niespełna 200 kilogramów. Jak do tego doszło? Stosował specjalną dietę. Spożywał aż 12 tysięcy kalorii dziennie. - To nie przypominało normalnych posiłków. To było ciągłe pasienie się. Byłem jak krowa. Praktycznie cały dzień miałem coś w ręce. Czy to kanapka, czy koktajl proteinowy - wyjawił.


W ten sposób chciał stać się najsilniejszym człowiekiem świata. I cel udało mu się zrealizować. W 2017 roku triumfował w cyklu Strongman. Przez trzy lata był też właścicielem rekordu w martwym ciągu - jako pierwszy człowiek na świecie uniósł 500 kg. Okazuje się jednak, iż te wszystkie sukcesy mógł przepłacić zdrowiem, a choćby życiem.
- Lekarz kazał mi przestać odżywiać się w ten sposób, zanim jeszcze wygrałem w Strongmanach. Moje wyniki były na krawędzi. Byłem narażony na zawał serca, udar, niewydolność nerek czy też niewydolność wątroby. Byłem już na krawędzi - dodawał.


Hall zmienił sposób odżywiania. Przynosi efekt
Wyznał też, iż taka waga nie pozwalała mu normalnie funkcjonować, co wydaje się całkiem zrozumiałe. Miał trudności choćby z najprostszymi czynnościami, takimi jak założenie skarpetek. Teraz po dawnym Hallu nie ma już śladu. Jak przyznał, ostatnio przeszedł na dietę skupioną głównie na mięsie, a także warzywach i produktach mlecznych. Odstawił węglowodany. Teraz spożywa około 10 tysięcy kalorii dziennie, ale jak przyznał, pozwala mu to chudnąć. Tym bardziej iż dużą uwagę przywiązuje do aktywności fizycznej.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy dojdzie do ewentualnej walki Pudzianowskiego z Hallem. Media spekulują o KSW 100, choć rzekomo włodarze mają też innego kandydata dla Polaka.
W walce wieczoru Mamed Chalidow na KSW 100 zmierzy się z Adrianem Bartosińskim. Na gali w Gliwicach wystąpią też Phil De Fries czy Adam Brysz. Nieoficjalnie wiadomo, iż tego dnia w klatce pojawić się mogą również: Robert Ruchała, Rafał Haratyk czy Piotr Kuberski.
Idź do oryginalnego materiału