W ostatnich tygodniach wokół Jeleny Rybakiny jest głośno, ale nie ze względów sportowych. Chorwacki trener Stefano Vukov jest oskarżany o agresję i przemoc wobec tenisistki, a od 31 stycznia br. jest zawieszony przez WTA na rok. "Vukov stosował wobec niej agresję słowną, nękał ją i poniżał, znęcał się nad nią psychicznie i regularnie doprowadzał do płaczu. Nazywał ją głupią. Mówił, iż "bez niego wciąż byłaby w Rosji i zbierałaby ziemniaki" - pisał dziennik "New York Times", odnosząc się do szczegółów sprawy.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Czytaj także:
Tak Świątek jeszcze nikt nie nazwał. Oto co wymyślili Czesi
- Moim zdaniem on całkowicie wyprał Jelenie mózg. Można zobaczyć, jak ją traktuje i jak z nią rozmawia. Rozmawiałam na ten temat szczegółowo z Goranem Ivaniseviciem, byłym trenerem Rybakiny i powiedział, iż problemem jest to, iż w życiu prywatnym pozostają w związku. Vukov chciał się wkraść i odzyskać należne mu miejsce w teamie. To oczywiście katastrofa - opowiadała Barbara Schett, była tenisistka i ekspertka Eurosportu.
Rybakina nie notowała spektakularnych wyników w tym sezonie. Kazaszka dotarła do czwartej rundy Australian Open, ćwierćfinału w Dosze i półfinału w Dubaju. W ostatnim turnieju WTA 1000 Rybakina przegrała 4:6, 6:4, 3:6 z Mirrą Andriejewą. Teraz Rybakina miała okazję do rewanżu na Rosjance, ale na etapie czwartej rundy Indian Wells.
Czytaj także:
gwałtownie poszło. Cały świat już trąbi o Idze Świątek. Tak ją nazwali
"Brutalny występ". Rybakina nie dojechała na mecz z Rosjanką
Mecz nie układał się po myśli Rybakiny. W trzecim gemie pierwszego seta tenisistki rozegrały trzynaście punktów. Rybakina obroniła trzy break pointy, ale za czwartym razem została przełamana przez Andriejewą. Rosjanka nie musiała bronić ani jednego break pointa. Andriejewa wykorzystała drugą piłkę setową i wygrała 6:1. Szczególnie po stronie Rybakiny mogły martwić zaledwie dwa uderzenia kończące i 17 niewymuszonych błędów.
Zobacz też: Świątek przemówiła po meczu z Muchovą. Nie mogła powstrzymać się od tego żartu
Rybakina zaczęła drugiego seta od przełamania Andriejewej, ale strata gwałtownie została odrobiona. Rosjanka wygrała trzy kolejne gemy i prowadziła 4:1. Ostatecznie do trzeciego seta nie doszło, ponieważ Andriejewa znów przełamała Rybakinę i wygrała cały mecz 6:1, 6:2.
Rywalką Andriejewej w ćwierćfinale Indian Wells będzie Ukrainka Elina Switolina, która pokonała 5:7, 6:1, 6:2 Amerykankę Jessikę Pegulę.
Rybakina wyglądała naprawdę słabo w tym meczu. Przez całe spotkanie miała cztery zagrania kończące i aż 33 niewymuszone błędy. Dla porównania Andriejewa kończyła mecz z 19 winnerami i taką samą liczbą niewymuszonych błędów. Rosjanka wygrała dziewiąty mecz z rzędu od początku turnieju w Dubaju. "64 minuty. Brutalny występ. Andriejewa z łatwością pokonała Rybakinę" - pisał portugalski dziennikarz Jose Morgado.
Andriejewa zagra w ćwierćfinale Indian Wells po raz pierwszy w karierze. Dzięki wygranej nad Rybakiną Rosjanka awansowała na ósme miejsce w rankingu WTA. W przypadku wygrania całego Indian Wells Andriejewa będzie nowym numerem sześć w notowaniu.