Wojciech Kowalewski przez ponad cztery lata strzegł bramki Spartaka Moskwa i był jednym z ulubieńców tamtejszych kibiców. Ostatnio jednak doświadczył negatywnych zjawisk związanych z prowadzoną przez Rosję wojną na Ukrainie.
Były reprezentant Polski wcześniej grał w Szachtarze Donieck, z którym wywalczył mistrzostwo i krajowy puchar. Dość długo nie dostrzegał tarć na linii Rosja – Ukraina.
Wojciech Kowalewski: W rosyjskich mediach krążyły moje wypowiedzi, których nie udzielałem
– To był okres bardzo normalnych stosunków, nic nie zapowiadało tak mrocznej przyszłości. W 2014 roku, gdy doszło do pierwszej eskalacji, byłem już poza Moskwą, po karierze piłkarskiej. Dla mnie osobiście to, co dzieje się na Ukrainie od 2022 roku, to coś strasznego. Przez tę wojnę zakończyło się wiele moich relacji z ludźmi z tych krajów. Czuję ogromny smutek i wiem, iż pewne rzeczy w tych relacjach są już nie do odbudowania, a to i tak najmniejszy problem przy ogólnych relacjach tych dwóch krajów. Trudno mi sobie wyobrazić, by za naszego życia, sytuacja wróciła do takiego stanu, który ja pamiętam ze swojej kariery na Ukrainie lub w Rosji – stwierdził Kowalewski w rozmowie z Przemysławem Langierem na Interia.pl.
Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, rosyjskie media wkładały mu w usta słowa, których nie wypowiadał. Propozycji, by zabrać głos nie brakowało.
– Było ich wiele od 2022 roku, ale miałem świadomość, iż moje słowa mogą być użyte w bardzo różny sposób. jeżeli chodzi o rosyjskie media, mam do dziś kontakt tylko z jednym tamtejszym dziennikarzem i jeżeli cokolwiek się pojawi tam z mojej strony, to tylko za jego pośrednictwem i po mojej autoryzacji. W teorii, bo dostałem kilka sygnałów, iż po rosyjskich mediach krążą moje rzekome wypowiedzi, których nigdy nie udzielałem – mówi 11-krotny reprezentant Biało-Czerwonych.
I dodaje: – Nie szukałem tych wypowiedzi, ktoś mi po prostu coś przekazał. Ale żadna z tych wypowiedzi nie mogła należeć do mnie, bo z nikim nie rozmawiałem. Gdy chciałem coś zweryfikować, te wypowiedzi po prostu znikały.
Wojciech Kowalewski w tej chwili wspólnie z Łukaszem Fabiańskim i Arturem Borucem tworzy projekt związany ze szkoleniem bramkarzy, co tłumaczy aktywność tego ostatniego w mediach, za którymi nigdy nie przepadał.
Kowalewski zakończył karierę w okresie 2010/11 jako zawodnik cypryjskiego Anorthosisu. Do dość wczesnego zawieszenia butów na kołku (34 lata) zmusiły go coraz poważniejsze problemy z kręgosłupem.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Korona czekała na taki transfer. Były kadrowicz zagra w Kielcach [KULISY]
- 10 największych przegranych 2025 roku w polskiej piłce [RANKING]
- Brylant z Lecha Poznań mógł wyjechać. Oferta odrzucona [NEWS]
Fot. Newspix

10 godzin temu











