Rosjanie już zacierają ręce. "Trump nie widzi sensu"

5 godzin temu
Napisać, iż Jeff Monson to kontrowersyjna postać w świecie MMA, to jak nie napisać nic. Zawodnik urodzony w USA, w 2018 roku przyjął rosyjskie obywatelstwo i od lat powtarza szkodliwą propagandę reżimu Putina. Niedawno w rozmowie z tamtejszymi mediami stwierdził: - Trump nie widzi sensu w sankcjach wobec sportowców z krajów, które są aktywne politycznie. - Tym samym zasugerował, iż prezydent USA może przyczynić się do zniesienia bojkotu wobec Rosjan.
Sankcje wobec rosyjskich sportowców funkcjonują w sporcie od wielu lat. Zawieszenia głównie dotyczyły afer dopingowych, a jedna z największych została ujawniona po zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi w 2014 roku. Zebrane materiały dowodowe wykazały wówczas, iż doping w kraju Władimira Putina był wręcz wpisany w system tamtejszego sportu i akceptowany przez władze.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny się przyznał! Krychowiak o pamiętnym Senegalu


Mimo dyskwalifikacji wielu sportowców z Rosji, a także nakazania przez MKOl pozostałym występów pod neutralną flagą i nazwą "Rosyjski Komitet Olimpijski" na igrzyskach w Tokio w 2021 roku, prawdziwe sankcje na Rosjan miały dopiero nadejść. Te wiązały się z rozpoczęciem przez kraj Putina wojny na Ukrainie w lutym 2022 roku. Od tamtego momentu minęły ponad trzy lata, a wiele międzynarodowych federacji sportowych wciąż nie dopuszcza Rosjan do startów w zawodach rangi mistrzowskiej. Reprezentantów Rosji zabrakło m.in. podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.


Głos w sprawie sankcji wobec rosyjskich sportowców zabrał Jeff Monson, były zawodnik MMA, który w przeszłości występował w UFC, a także zdobył mistrzostwo organizacji Cage Warriors.
- Zgadzam się, iż Donald Trump jest tylko biznesmenem i chce utrzymywać stosunki biznesowe z krajami, nie widzi sensu w konfliktach. Trump nie widzi sensu w sankcjach wobec sportowców z krajów, które są aktywne politycznie – powiedział Monson w rozmowie z "RIA Novosti Sport".


Trudno dziwić się temu, iż tak prorosyjskie podejście do kwestii sankcji tamtejszych sportowców zostało wygłoszone akurat przez Monsona. 54-latek od lat aktywnie wspiera reżim Putina, a w 2018 roku otrzymał od samej głowy państwa rosyjskie obywatelstwo. Dwa lata wcześniej ogłosił, iż został obywatelem Ługańskiej Republiki Ludowej. Oczywiście w pełni poparł pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę, a w 2023 roku został wybrany do samorządu Republiki Baszkirii, startując z list putinowskiej partii Jedna Rosja.


Monson swoje poglądy określa jako anarchistyczne, zrzekł się amerykańskiego obywatelstwa, a niedawno ogłosił, iż dołączył do "zespołu Putina". W swoim profilu na Instagramie regularnie udziela wsparcia rosyjskiej stronie wojny na Ukrainie.
Idź do oryginalnego materiału