Ronaldo Rodriguez wylądował w szpitalu po gali UFC w Meksyku. Zawodnik nie trafił tam z powodu obrażeń odniesionych w walce tylko przez powikłania po zbijaniu wagi.
Ronaldo Rodriguez stracił w weekend swoją doskonałą serię siedmiu zwycięstw z rzędu. Meksykanin przegrał na gali UFC przed własną publicznością z Peruwiańczykiem Kevinem Borjasem po jednogłośnej decyzji sędziów.
Rodriguez był jedynym zawodnikiem, który przekroczył w piątek zakontraktowany limit wagowy. Problemy ze zrobieniem wagi niespodziewanie przyniosły poważne konsekwencje. Meksykanin już po walce wylądował w szpitalu. Zawodnik nie doznał żadnych poważnych urazów, a mimo to trafił na oddział, gdzie lekarze musieli zadbać o jego zdrowie.
Ronaldo Rodriguez zwrócił się do zaniepokojonych kibiców i zamieścił krótki wpis na swoim instagramie.
– Dziękuję szpitalowi i lekarzom Czerwonego Krzyża za tak wspaniałą opiekę, jestem wam bardzo wdzięczny. Miałem pewne komplikacje z powodu nieudanego zbijania wagi, ale wszystko jest już dobrze. Moja żona Nina się mną opiekuje.
Zaledwie 25 letni zawodnik będzie prawdopodobnie musiał teraz sporo odpocząć nim w ogóle pomyśli o rozpoczęciu kolejnego obozu przygotowawczego.