Ronaldo podszedł do rzutu karnego. To była 97. minuta. I wtedy się zaczęło

3 godzin temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://www.youtube.com/watch?v=D0HqP5GaXz0&t=1s


Cristiano Ronaldo kilka dni temu strzelił gola dla Portugalii w zwycięskim meczu z reprezentacją Polski. Teraz powrócił do gry w Al-Nassr i od razu przyszło mu zagrać w ekscytującym spotkaniu. Wszystko, co najciekawsze, wydarzyło się w drugiej połowie. Wicemistrzowie Arabii Saudyjskiej prowadzili, ale tuż przed końcem zrobił się remis. A w 97. minucie Ronaldo podszedł do rzutu karnego, nieostatniego w tym meczu.
"To była dość dziwna scena: Cristiano Ronaldo strzelił gola na 2:0, a kibice na Stadionie Narodowym razem z nim krzyknęli: "Siii!" - tak pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl o tym, co wydarzyło się podczas meczu Polska - Portugalia (1:3). Wtedy napastnik był jednym z bohaterów, ale w kolejnym starciu ze Szkocją (0:0) był bezradny. A tuż po powrocie do Al-Nassr znów jest o nim głośno.

REKLAMA







Zobacz wideo Burza po meczu Polska - Portugalia. Cristiano Ronaldo w roli głównej



Cristiano Ronaldo wrócił do gry w Al-Nassr. Na wielką szansę czekał do 97. minuty
W piątek 18 października klub Portugalczyka rozegrał ligowy mecz z Al-Shabab (były klub Grzegorza Krychowiaka). W pierwszej połowie nie padła żadna bramka, dopiero w 69. minucie wynik otworzył mistrz Europy Aymeric Laporte. A niespełna kwadrans później gol Sadio Mane został anulowany po wideoweryfikacji. Jeszcze ciekawiej zrobiło się w samej końcówce.


Tuż przed końcem czasu podstawowego trafił Ali Al-Hassan z Al-Nassr, tyle iż do własnej bramki. Było zatem 1:1, jednak w doliczonym czasie gry wicemistrzowie kraju stanęli przed wielką szansą na ponowne objęcie prowadzenia. Otrzymali bowiem rzut karny, do którego podszedł nie kto inny jak Ronaldo. I udźwignął presję, kompletnie myląc bramkarza i strzelając w zupełnie inny róg. W ten sposób strzelił 907. gola w karierze. Ale to nie był koniec wielkich emocji.
Cristiano Ronaldo strzelił gola, a potem to. Czerwona kartka i rzut karny w 103. minucie
Kilka chwil później w zamieszaniu w polu karnym Mohamed Simakan nadepnął jednego z rywali. Początkowo sędzia główny nie zareagował, ale otrzymał sygnał z wozu VAR. Efekt? Rzut karny dla Al-Shabab i druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla francuskiego obrońcy, który dwa napomnienia otrzymał w odstępie... siedmiu minut.


W 103. minucie przed szansą na przyćmienie Ronaldo stanął Abderrazak Hamdallah. Jednak spełnił się czarny dla niego scenariusz - o ile strzelił w zupełnie inną stronę, niż rzucił się bramkarz Bento, o tyle kopnięta przez niego piłka odbiła się od słupka. W dodatku wróciła pod jego nogi, a przecież zgodnie z zasadami w takiej sytuacji strzelec nie może dobijać (wcześniej piłki musi dotknąć jakikolwiek inny zawodnik). W polu karnym Al-Nassr się zagotowało, aż w końcu Mane wybił futbolówkę poza boisko. Niedługo później spotkanie się zakończyło.











7. kolejka Saudi Pro League. Al-Shabab - Al-Nassr 1:2, gole: Ali Al-Hassan (sam.) 90' - Aymeric Laporte 69', Cristiano Ronaldo 90+7'
Po tym meczu Al-Nassr powiększyło dorobek do 17 pkt i awansowało na drugie miejsce w tabeli, do prowadzącego Al-Hilal (komplet punktów w siedmiu grach) traci 4 pkt. Jednak może jeszcze zostać wyprzedzone przez Al-Ittihad, mające 15 pkt i zaległe spotkanie.
Co ciekawe, podium klasyfikacji strzelców składa się z zawodników właśnie tych trzech klubów. Liderem jest Aleksandar Mitrović (Al-Hilal, 10 goli w sześciu spotkaniach), drugie miejsce zajmuje Karim Benzema (Al-Ittihad, siedem bramek w sześciu meczach), a trzecie Cristiano Ronaldo (sześć trafień w siedmiu grach).
Idź do oryginalnego materiału