Rewolucja w piłce nożnej? Chcą pozbyć się VAR-u raz na zawsze

22 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://x.com/TheNordicfans/status/1815087535070265629 fot. Screen: https://x.com/SPURSY80/status/1815076166056706134


Czy będziemy świadkami tego, iż pierwszy kraj w Europie wycofa się z korzystania z systemu VAR kilkanaście miesięcy od jego zaimplementowania do rozgrywek? Wygląda na to, iż tak właśnie będzie. W Norwegii kibice już wielokrotnie protestowali przeciwko temu systemowi, rzucając m.in. kotleciki rybne na murawę. Wygląda na to, iż ich głos w końcu zostanie wysłuchany, bo realizowane są zaawansowane rozmowy między klubami a norweską federacją ws. wycofania VAR. Wiadomo, kiedy można spodziewać się ogłoszenia decyzji.
System wideoweryfikacji, potocznie zwany VAR-em, istnieje w meczach piłki nożnej od sierpnia 2016 r., choć dopiero w kwietniu 2017 r. został sprawdzony w meczu o stawkę. Zadaniem VAR-u było zmniejszanie błędów sędziowskich, ale niekiedy wokół niego pojawia się jeszcze więcej kontrowersji. W trakcie Euro 2024 decyzje sędziów po interwencji VAR były tłumaczone kibicom na telebimach. "Informacja, dlaczego arbitrzy analizują daną sytuację, miała wyświetlać się na ekranie i nie zostawiać kibiców w niepewności" - pisaliśmy na Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria


Czytaj także:


Znany klub reaguje na tragedię w Polsce. Czapki z głów


Nie wszyscy są jednak zwolennikami korzystania z systemu VAR. W tym gronie jest m.in. Norwegia. W trakcie meczu Brann - Haugesund kibice wypuścili na boisko zdalnie sterowany samochód, do którego była przymocowana puszka z czerwonym dymem. Na samochodzie była też flaga z hasłem "ZNIEŚ VAR - ratuj piłkę nożną". Z kolei przy spotkaniu Tromso - KFUM Oslo kibice wrzucali piłki tenisowe na murawę. - Myślę, iż jest to całkowicie naturalny rozwój oporu, który istniał od zawsze - komentował Carl-Erik Torp, ekspert telewizji NRK.
Czy takie sposoby protestu to mało? Podczas meczu Rosenborg - Lillestrom kibice wrzucali na murawę kotleciki rybne, piłeczki tenisowe i świece dymne. Mecz był przerywany aż cztery razy, a arbiter ostatecznie zakończył spotkanie przedwcześnie. - Słyszymy o zastrzeżeniach do VAR-u, ale ważne jest, by podkreślić, iż nic nie może usprawiedliwiać działań, które wpływają na zawodników i na grę. Kibice mają otwarte inne legalne kanały do dialogu i wywierania wpływu na różne sprawy. Przekroczyliśmy granicę - mówiła Lise Klaveness, prezeska norweskiej federacji.
- Działania wymierzone na murawę podczas meczu piłkarskiego są nieodpowiedzialne i destrukcyjne, a także stanowią poważne naruszenie zasad, na których opieramy całą naszą współpracę w norweskim sporcie. To nieodpowiedzialne - dodawała Klaveness.
Dziennik "Verdens Gang" przeprowadził ankietę w lipcu br. wśród klubów dwóch najwyższych poziomów rozgrywkowych w Norwegii, z której wyniknęło, iż dziesięć zespołów chciałoby się pozbyć VAR-u na stałe. Pozostałe kluby albo chciały zachować VAR w futbolu, albo były wobec niego neutralne. Przeciwko temu systemowi jest m.in. Bodo/Glimt, a więc niedawny rywal Jagiellonii Białystok w eliminacjach do Ligi Mistrzów.


Czytaj także:


Zalewski wylądował na okładce. Włosi ogłaszają nieuniknione


- Zdaję sobie sprawę, iż norweska federacja chce odwrócić uwagę od VAR-u i skupić się na protestach kibiców. Muszą jednak się pogodzić z małym obywatelskim nieposłuszeństwem. Potencjał naszych szkód jest minimalny. Kibice jako całość są świadomi tego, przeciwko czemu występują - przekazał Ole Kristian Sandvik, rzecznik Norweskiego Sojuszu Kibiców (NSA).
VAR zaniknie z Norwegii? To może być pierwszy kraj w Europie
Z najnowszych doniesień norweskich mediów wynika, iż realizowane są zaawansowane rozmowy między norweską federacją a przedstawicielami klubów, by doprowadzić do wycofania VAR-u z piłkarskich rozgrywek. Norwegowie korzystają z tego systemu od kwietnia zeszłego roku. Decyzja dot. przyszłości VAR-u w Norwegii zapadnie dopiero 25 marca przyszłego roku podczas walnego zgromadzenia władz federacji. o ile działania klubów i kibiców przyniosą skutek, to Norwegia będzie pierwszym krajem w Europie, który najpierw zaczął korzystać z systemu VAR, a potem się z niego wycofał.
Warto dodać, iż sezon piłkarski w Norwegii jest rozgrywany w systemie wiosna-jesień. W Lidze Europy będzie rywalizować Bodo/Glimt, natomiast w Lidze Konferencji Norwegów będzie reprezentować Molde.
Idź do oryginalnego materiału