Reprezentacja Portugalii biła w tych mistrzostwach świata wszystkie swoje rekordy, pierwszy raz w historii znalazła się w ćwierćfinale, a później w półfinale. Drogę do walki o złoto zamknęła jej bezlitosna tu dla wszystkich Dania, brązowy medal mogła zaś zabrać inna potęga - Francja. Portugalczycy też mogli mieć swojego Michała Szybę, który 10 lat temu dał Polakom dogrywkę w meczu o brąz z Hiszpanią. Antonio Areia przegrał jednak starcie sam na sam z Charlesem Bolzingerem. Francja wygrała 35:34.