Norweskie skoki znalazły się na poważnym zakręcie po tym, gdy podczas mistrzostw świata przyłapano Skandynawów na nielegalnym modyfikowaniu kombinezonów. W konsekwencji zawieszone do odwołania są największe gwiazdy czołowej zimowej nacji, co nie przyciąga kibiców na trybuny. Teraz kolejny cios fani otrzymali ze strony dobrze radzącego sobie w obecnej kampanii Benjamina Oestvolda.