Reprezentant Polski na wylocie z klubu. A dopiero go sprowadzili

9 godzin temu
Zanosi się, iż przygoda Przemysława Frankowskiego z Galatasaray będzie niezwykle krótka. Polak przeniósł się do Turcji zimą bieżącego roku z Lens i choć długo był podstawowym zawodnikiem, to z czasem stracił miejsce w składzie. Tureckie media są przekonane, iż mistrz kraju chętnie wysłucha ofert za naszego reprezentanta, a co więcej, mają już na oku jego potencjalnego następcę.
Gdy Frankowski zamieniał Lens na drużynę ze Stambułu, na papierze w tym transferze bardzo wiele się zgadzało. Polak przez lata wyrobił sobie solidną markę w mocnym zespole ligi francuskiej, a Galatasaray właśnie kogoś takiego szukało do wzmocnienia swojej prawej strony. Nikt raczej nie oczekiwał, iż Frankowski rzuci całą ligę na kolana, ale miał zagwarantować jakość i stabilizację. Niestety tak się nie stało. Nasz reprezentant co prawda uzbierał sporo minut, bo prawie tysiąc w piętnastu meczach. Jednak po mocnym początku i asyście w debiucie, grał coraz mniej, a w dodatku przeciwko Besiktasowi (1:2) obejrzał czerwoną kartkę.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Gortat odpowiada na zaczepki Mameda Chalidowa! "On jest mistrzem"


Galatasaray już ma dość. Rozważą ew. ofertę za Polaka
Wszystko to dało taki efekt, iż mecz finałowy Pucharu Turcji z Trabzonsporem (3:0 dla Galatasaray) Polak spędził w całości na ławce rezerwowych. To jednak nie jest najgorsze. Według tureckich mediów władze klubu są potężnie rozczarowane Polakiem. Na tyle mocno, iż najchętniej odzyskaliby zainwestowane w niego pieniądze (ok. 8 milionów euro) lub chociaż ich część i to już tego lata.


Turecki portal sporx.com opublikował listę sześciu zawodników, którzy tego lata mogą pożegnać się z klubem i znalazło się na niej właśnie nazwisko Polaka. - Galata musi go wykupić z Lens, bo ma taki obowiązek. jeżeli jednak przyjdzie za niego odpowiednia oferta, klub z pewnością ją rozważy - czytamy. Na liście obok Frankowskiego znaleźli się m.in. wypożyczony do końca 2025 roku z Milanu Alvaro Morata i były talent FC Barcelony Yusuf Demir.


Zawodnik Bayernu już na celowniku
Już wcześniej w tureckich mediach pojawiał się temat sprowadzenia z Włoch Davide Calabrii, który mógłby zostać następcą Polaka w zespole mistrza Turcji. Jednak teraz pojawiło się jeszcze jedno nazwisko. To Sacha Boey, prawy obrońca Bayernu Monachium, który trafił tam zimą 2024 roku za 30 mln euro właśnie ze Stambułu. W minionym sezonie był głównie rezerwowym, rozegrał tylko 594 minuty w Bundeslidze i zdaniem sporx.com Galatasaray chętnie wypożyczyłoby Francuza.
Idź do oryginalnego materiału