Rekord świata McLaughlin-Levrone i rekord Polski Lizakowskiej. Relacja z 8. dnia lekkiej atletyki w Paryżu

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Rekord świata McLaughlin-Levrone i rekord Polski Lizakowskiej. Relacja z 8. dnia lekkiej atletyki w Paryżu


Stadion Olimpijski w Paryżu wybudowany na mistrzostwa świata w piłce nożnej w 1998 roku każdego dnia igrzysk olimpijskich wypełnia się praktycznie w całości, zarówno w sesji porannej, jak i wieczornej. Lekkoatleci startujący na fioletowej bieżni odpłacają się kibicom świetnymi wynikami, niejednokrotnie sprawiając spore niespodzianki. Nie inaczej było ósmego dnia rywalizacji lekkoatletów na Stade de France. Weronika Lizakowska poprawiła w biegu na 1500 m rekord Polski Lidii Chojeckiej uzyskując 3:57,31. Nie dało jej to jednak awansu do finału, w którym pobiegnie za to Klaudia Kazimierska. Rekord świata na 400 m ppł. poprawiła Sydney McLaughlin-Levrone (50,37). Noah Lyles wyznał po swoim biegu, iż przegrał na 200 m, bo dwa dni temu zdiagnozowano u niego Covid. Mistrzem olimpijskim na 200 m został Letsile Tebogo (19,46), a na 110 m ppł. Grant Holloway. Oto relacja z ósmego dnia rywalizacji w lekkiej atletyce na igrzyskach w Paryżu.

Polska sztafeta 4×100 m kobiet bez awansu

Nasza sztafeta 4×100 m kobiet zajęła piąte miejsce w pierwszej serii i nie awansowała do finału. Polki wystartowały w składzie: Magdalena Niemczyk, Krystsina Timanouskaya, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda uzyskały wynik 42,86. W tym biegu zdyskwalifikowano Belgijki i reprezentantki Wybrzeża Kości Słoniowej (Iworyjka przeszkadzała Ewie Swobodzie). Aby awansować do finału trzeba było pobiec 42,64. Najlepszy wynik eliminacji uzyskały Amerykanki (41,94).

Adrianna Sułek-Schubert na ósmym miejscu po pierwszym dniu

Adrianna Sułek-Schubert, która dokładnie sześć miesięcy temu urodziła syna,bardzo udanie rozpoczęła rywalizację w olimpijskim siedmioboju, uzyskując 13,32 w biegu na 100 m ppł. To szósty wynik dzisiejszego dnia. W skoku wzwyż Polka skoczyła 177 cm, co było ósmym wynikiem w stawce. W sesji wieczornej pchnęła kulą na odległość 13,94 (12. wynik dnia), a w biegu na 200 m wygrała pierwszą serię z czasem 24,20, co dało jej ogółem 10. miejsce w tej konkurencji. Po pierwszym dniu nasza najlepsza wieloboistka zajmuje ósme miejsce z 3770 punktami. Prowadzi Brytyjka Katarina Johnoson-Thompson (4055 pkt.).

Mateusz Borkowski poza półfinałem

Ostatnią biegową konkurencją sesji porannej były repasaże w biegu na 800 m. W ostatniej serii biegł Mateusz Borkowski. Jego bieg okazał się najmocniejszym z wszystkich czterech rozgrywanych tego dnia. Prowadzący pierwsze koło pokonali w 50,2, a Polak długo trzymał się za czołówką, ale nie zdołał uplasować się w czołowej trójce (ostatecznie awansowało pierwszych trzech z tego biegu). Była to jedyna seria repasaży, w której pierwszych pięciu zawodników pobiegło poniżej granicy 1:45 (w pozostałych biegach nie dokonał tego nikt). Polak ukończył na 6. miejscu z czasem 1:45,27 (rekord sezonu) i odpadł z dalszej rywalizacji.

W kwalifikacjach pchnięcia kulą odpadła Klaudia Kardasz, która w najlepszej próbie miała 17,45 i zostanie sklasyfikowana na 19. miejscu. Do finału trzeba było uzyskać 18,16.

Klaudia Kazimierska w finale olimpijskim!

Pierwszą konkurencją biegową czwartkowego wieczoru były półfinały biegu na 1500 m z dwoma reprezentantkami Polski. W pierwszym biegu startowała Klaudia Kazimierska, która pobiegła bardzo dobrze taktycznie. Klaudia na ostatnich 200 m minęła Kenijkę Nelly Chepchirchir i Australijkę Georgię Griffith, kończąc na świetnym piątym miejscu (sześć pierwszych awansowało do finału). Zwyciężyła rekordzistka świata z Kenii – Faith Kipyegon (3:58,64). Niespodzianką jest odpadnięcie m.in. Etiopki Birke Haylom (10. miejsce z czasem 4:03,11).

Rekord Polski Weroniki Lizakowskiej!

Drugi bieg poprowadzony był w mocniejszym tempie, a na czele długo biegły dwie Etiopki: Gudaf Tsegay i Diribe Welteji. Obie utrzymały się w czołówce do mety. Wygrała Welteji (3:55,10), ale na końcówce na drugie miejsce przesunęła się Australijka Jessica Hull (3:55,40). Kolejna była Amerykanka Nikki Hiltz (3:56,17), za nią Tsegay (3:56,41). Pąta była z rekordem życiowym Kenijka Susan Ejore (3:56,57), a ostatnie premiowane awansem miejsce zajęła Agathe Guillemont, która pobiła rekord Francji – 3:56,69. Do końca o czas i miejsce walczyła Weronika Lizakowska, która o prawie dwie sekundy poprawiła rekord Polski wynikiem 3:57,31. Niestety Polka była pierwszą, która nie awansowała do finału (nie było dzisiaj kwalifikacji z czasem, tylko sześć czołowych lokat z każdego biegu dawało bezpośredni awans). Poprzedni rekord Polski należał do Lidii Chojeckiej (3:59,22 w 2000 roku). Hiszpanka na kolejnym miejscu także poprawiła rekord kraju – Marta Perez uzyskała 3:57,75. Z kolei dziesiąta w tym biegu Sintayehu Vissa pobiła rekord Włoch (3:58,11). Dwie inne zawodniczki w tym biegu ustanowiły swoje rekordy życiowe (dziewiąta Brytyjka Raeve Walcott-Nolan – 3:58,08 i dwunasta Portugalka Salome Afonso – 3:39,96). Bieg stał więc na bardzo wysokim poziomie, a tylko jedna biegaczka pobiegła powyżej 4 minut.

Noah Lyles chory na COVID dobiega trzeci na 200 m

Noah Lyles po wygraniu na 100 m był faworytem do zdobycia drugiego złota na tych igrzyskach. Jednak już w półfinałach przybiegł drugi, co mogło wzbudzać pewne podejrzenia co do jego formy. W finale po wirażu biegł wciąż blisko największych rywali, jednak na końcówce nie zdołał utrzymać prędkości i ukończył trzeci. Wygrał z rekordem Afryki Letsile Tebogo (19,46), który zdobył dziś pierwsze złoto olimpijskie dla Botswany. Srebro zdobył Amerykanin Kenneth Bednarek (19,62), a brąz Lyles (19,70), który po biegu wyjaśnił powody swojej gorszej dyspozycji. Okazało się, iż dwa dni temu (we wtorek) zdiagnozowano u niego COVID-19, jednak postanowił wystartować w finale biegu na 200 m. Za metą był bardzo osłabiony i potrzebował pomocy medyków, bo nie był w stanie opuścić stadionu o własnych siłach.

Rekord świata Sydney McLaughlin-Levrone

Przed finałem biegu na 400 m przez płotki główną pretendentką do złota była Amerykanka Sydney McLaughlin-Levrone, która na amerykańskich trialsach poprawiła w tym roku swój rekord świata (50,65). Przed dzisiejszym finałem tylko dwa razy rywalizowała z Femke Bol i za każdym razem padał rekord świata (Amerykanka nie startuje praktycznie poza granicami swojego kraju). Nie inaczej było tym razem. Bol do 300 m próbowała nawiązać walkę do największej rywalki, jednak ostatnia prosta należała do rekordzistki świata, która kolejny raz poprawiła swoje najlepsze osiągnięcie, tym razem o 28 setnych sekundy. Od dziś jej rekord globu wynosi 50,37! Femke Bol dała się jeszcze wyprzedzić na końcówce drugiej z Amerykanek – Annie Cockrell (srebro z czasem 51,87, oczywiście rekord życiowy) kończąc z brązem (52,15). Pięć pierwszy biegaczek w tym biegu pobiegło poniżej 53 sekund.

Holloway potwierdza dominację

Ostatnim biegowym finałem był sprint na 110 m ppł. gdzie wygrał wielki faworyt – Amerykanin Grant Holloway (12,99). Srebro zdobył jego rodak Daniel Roberts (13,09), a brąz Jamajczyk Rasheed Broadbell (13,09 – decydowały tysięczne części sekundy).

Konkurencje techniczne

W skoku w dal jedyną zawodniczką, która pokonała 7 metrów była złota medalistka Amerykanka Tara Davis-Woodhall (7,10). Srebro zdobyła Niemka Malaika Mihambo (6,98), a brąz o trzy centymetry przegrała kolejna z Amerykanek – Jasmine Moore (6,96).

W rzucie oszczepem poziom był najwyższy w historii, a po złoto sięgnął Arshad Nadeem z Pakistanu (92,97 – nowy rekord olimpijski). Srebro zdobył Neeraj Chopra z Indii (89,45), a brąz Anderson Peters z Granady (88,54).

Komplet wyników.

Idź do oryginalnego materiału