To był szok - nie tylko dla Viniciusa, ale prawdopodobnie dla większości fanów piłki nożnej. Od dłuższego czasu wydawało się, iż Brazylijczyk jest pewniakiem do zdobycia Złotej Piłki. Nie dość, iż zdobył Ligę Mistrzów oraz mistrzostwo Hiszpanii, to przecież w finale Superpucharu zanotował hat-tricka i pogrążył FC Barcelonę. Jak się okazało, zdecydowanie ważniejsze w oczach dziennikarzy było Euro 2024, które zostało zdominowane przez Hiszpanię, na czele z Rodrim.
REKLAMA
Nowe informacje ws. Viniciusa Juniora. Real Madryt złożył mu ofertę przedłużenia kontraktu
"Jak będzie trzeba, zrobię to jeszcze dziesięć razy. Nie są na to przygotowani" - napisał Brazylijczyk tuż po ogłoszeniu wyników w mediach społecznościowych, dając do zrozumienia, iż da z siebie jeszcze więcej, aby osiągnąć cel w postaci Złotej Piłki. Agencja Reutersa zapytała choćby otoczenie piłkarza, o co konkretnie chodziło w tym wpisie. I dostała odpowiedź, iż nie dostał on ZP przez... walkę z rasizmem.
Portal Relevo ujawnił właśnie, iż Real Madryt, chcąc wykazać wsparcie dla 24-latka, skontaktował się już z jego agentami, by rozpocząć negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu. Pierwsze rozmowy miały odbyć się kilka miesięcy temu, natomiast teraz ma dojść do ich przyspieszenia. Zarząd nie chce, by Vinicius czuł się zaniedbany w związku z przyjściem Mbappe, stąd ten ruch. Sam zainteresowany wysłuchał propozycji, natomiast nie podjął jeszcze żadnej decyzji. Rzekomo czeka na najlepszy możliwy moment, by wynegocjować jeszcze lepsze warunki, niż w obecnej znakomitej już umowie.
Kontrakt Viniciusa obowiązuje do końca czerwca 2027 roku. Ostatnie przedłużenie miało miejsce latem 2022 roku, choć publicznie ogłoszono je rok później. Gdyby finalnie napastnik nie zdecydowałby się podpisać nowej umowy, nie miałby żadnych problemów, by znaleźć nowego pracodawcę. Poza europejskimi klubami największe zainteresowanie wzbudza w Arabii Saudyjskiej.
Kataloński "Sport" poinformował niedawno, iż Vinicius jest wściekły z powodu nieotrzymania Złotej Piłki, co wywołało bunt. Chcą wykorzystać to Saudyjczycy, którzy od dawna pragną, by Brazylijczyk został twarzą ich ligi. Chodzi o ofertę "stratosferyczną" i "astronomiczną" oraz "taką, jakieś świat jeszcze nie widział" - informuje źródło. Ostatnie wydarzenia miały dodatkowo podsycić zmotywowanych już saudyjskich działaczy.
Vinicius ma już w tym sezonie łącznie na koncie 15 spotkań, w których zanotował osiem goli i siedem asyst. Po 11. kolejkach La Liga Real zajmuje pozycję wicelidera tabeli z dorobkiem 24 pkt i sześcioma punktami straty do liderującej FC Barcelony. Jego najbliższy mecz z Valencią został przełożony, dlatego piłkarze Carlo Ancelottiego wrócą na murawę dopiero 5 listopada w meczu LM z AC Milanem.
Zobacz wideo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwycięska w meczu z Będzinem. Mateusz Rećko zagrał przeciwko byłemu klubowi