Raul Lozano przejechał się po siatkarzach z Ukrainy. "Szok"

1 tydzień temu
- Był to dla mnie prawdziwy szok. Byłem pewien, iż jest to niemożliwe, tym bardziej w kraju, który od trzech lat jest w stanie wojny - mówi Raul Lozano o ukraińskich siatkarzach, którzy zrezygnowali z gry w reprezentacji w rozmowie ze "Sport.ua".
Ukraińska siatkówka przechodzi kryzys. To efekt konfliktu pomiędzy zawodnikami a przedstawicielami związku z prezesem Mychajłem Melnykiem na czele. Do napięć zaczęło dochodzić w czerwcu ubiegłego roku, po triumfie Ukraińców w Złotej Lidze Europejskiej. - Sytuacja jeszcze pogorszyła się po turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Kolejną odsłonę konfliktu zobaczyliśmy po ogłoszeniu powołań na rozgrywki tegorocznej Złotej Ligi Europejskiej. Kilka gwiazd odmówiło przyjazdu na zgrupowanie, przedstawiając niezbyt wiarygodne zdaniem federacji wymówki pisał Sport.pl.
REKLAMA


Zobacz wideo Projekt Warszawa z brązowym medalem PlusLigi. Bartłomiej Bołądź: Zdecydowała zagrywka


Raul Lozano: Był to dla mnie prawdziwy szok
Teraz głos w sprawie konfliktu zabrał Raul Lozano, trener reprezentacji Ukrainy, a w przeszłości selekcjoner kadry Polski (zdobył z nią wicemistrzostwo świata w 2006 roku). Najbardziej zdenerwował go sposób, w jakim siatkarze przekazali swoje decyzje o niereprezentowaniu kolorów Ukrainy.


- Był to dla mnie prawdziwy szok. Byłem pewien, iż jest to niemożliwe, tym bardziej w kraju, który od trzech lat jest w stanie wojny. Przecież przyjechałem tu, by pomóc Ukraińcom, by jeszcze bardziej podnieść prestiż kraju na arenie międzynarodowej. I nagle takie coś. Najbardziej nieprzyjemne jest to, iż zdecydowana większość odmawiających zawodników sama do mnie nie dzwoniła i nie przyszła na zbiórkę, ale przekazała informacje za pośrednictwem agentów. Chciałbym podkreślić, iż w siatkówkę pracuję od wielu lat, stale utrzymuję kontakt z ludźmi i zawsze jestem otwarty na komunikację z każdym zawodnikiem - powiedział Lozano w rozmowie z "Sport.ua".
- Nie ma potrzeby przekazywania mi jakichkolwiek informacji za pośrednictwem osób trzecich. Tylko Dmytro Wieckij zrobił to poprawnie: przyjechał do Gródka, rozmawialiśmy i omawialiśmy wszystkie kwestie - dodał Lozano.
- Czy będąc trenerem reprezentacji Ukrainy, drzwi do kadry narodowej pozostaną otwarte dla tych siatkarzy? - spytał dziennikarz.


- Drzwi są otwarte dla wszystkich zawodnika, który jest patriotą swojego kraju i jest gotowy walczyć o jego flagę. Dla tych, których nie trzeba pytać i którzy rozumieją wagę i znaczenie reprezentacji. Wciąż rozumiem weteranów, którzy odmówili gry, tych po trzydziestce, którzy nie mają wiele do udowodnienia. Ale wśród tych, którzy odmówili, są bardzo młodzi chłopcy, których prawdziwa kariera sportowa dopiero się zaczyna. O ile wiem, kierownictwo Federacji Piłki Siatkowej będzie podnosić kwestię ich dyskwalifikacji i wierzę, iż będzie to całkowicie słuszna decyzja. Ci siatkarze sami podjęli tę decyzję i sami muszą być za nią odpowiedzialni - powiedział Lozano.
Kilka dni temu Melnyk zapowiadał, iż siatkarze, którzy odmówili gry w kadrze, zostaną ukarani. - Czy zostaną nałożone jakieś kary na zawodników, którzy nie przyjdą do 3 maja? Na pewno. Zbierzemy Komitet Wykonawczy. Wyraźnie stwierdzamy, iż zawodnik kadry narodowej po wezwaniu ma obowiązek stawić się na obozie. jeżeli gracz nie pojawi się z nieuzasadnionego powodu, zostanie zdyskwalifikowany, a klub, w którym gra, ukarany grzywną w wysokości 20 tys. hrywien (nieco ponad 2 tys. zł - red.) - powiedział.


Rozgrywki Złotej Ligi Europejskiej wystartują 17 maja. Ukraińcy zmierzą się w nich z: Azerbejdżanem, Belgią, Chorwacją, Luksemburgiem, Finlandią, Estonią, Czechami, Portugalią, Rumunią, Hiszpanią i Macedonią Północną.
Idź do oryginalnego materiału