
Raków Częstochowa może już niedługo pożegnać się z jednym ze swoich najważniejszych zawodników. Jak informuje Grzegorz Rudynek, konkretne zainteresowanie Jonatanem Brautem Brunesem wykazuje Slavia Praga, która bierze pod uwagę transfer opiewający na pięć milionów euro – włącznie z bonusami.
Relacje pomiędzy norweskim napastnikiem a klubem w ostatnich tygodniach dalekie były od idealnych. Media nieoficjalnie donosiły o chęci zmiany kolorów klubowych przez zawodnika, jednak Raków długo nie otrzymywał żadnych wiążących ofert. Sytuacja eskalowała na tyle, iż Brunes został na pewien czas przesunięty do rezerw, gdzie trenował z czwartoligowym zespołem.
Trener Marek Papszun pominął go przy ustalaniu kadry meczowej na kilka spotkań, ale ostatecznie napięcie udało się rozładować. Napastnik wrócił do treningów z pierwszym zespołem i pojawił się na murawie jako rezerwowy w czwartkowym meczu z Ardą Kyrdżali.
To jednak nie musi oznaczać końca transferowej sagi. Slavia Praga, uczestnik tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, widzi w Brunesie wzmocnienie linii ataku i jest gotowa spełnić oczekiwania finansowe Rakowa. Sam zawodnik miał wyrazić zgodę na przeprowadzkę, licząc na grę na najwyższym poziomie europejskim. Dodatkowo – jak wynika z informacji – przypomniał władzom Rakowa o wcześniejszej deklaracji, iż w przypadku konkretnej oferty nie będą robić mu przeszkód.
Na razie kluby nie osiągnęły jeszcze ostatecznego porozumienia, ale temat pozostaje otwarty. Okno transferowe wciąż trwa, a sytuacja wokół Brunesa może zmieniać się dynamicznie.