Kariera tenisowa Urszuli Radwańskiej nie była usłana różami. Już w młodym wieku doznała poważnego urazu kręgosłupa. Była siódmym przypadkiem na świecie, który przeszedł tak trudną operację. Mimo to wówczas była pewna, iż wróci na kort. Inaczej było w przypadku zdiagnozowaniu mononukleozy. - Nie wiedziałam, kiedy z tego wyjdę. Koniec końców zajęło mi to prawie rok, a to bardzo długi czas. Nie mogłam też wtedy trenować, miałam tylko odpoczywać - zdradziła w wywiadzie dla TVP Sport. Wtedy narodził się u niej "plan B".