Agnieszka Radwańska dołączyła do sztabu szkoleniowego Magdy Linette (37. WTA) i czuwa w tej chwili nad formą młodszej koleżanki. Była wiceliderka światowego rankingu w rozmowie z TVP Sport przyznała, iż dzięki temu ogląda więcej tenisa, a także czuje dumę z poczynań rodaczek. Nie zabrakło słów o Idze Świątek.
REKLAMA
Zobacz wideo Złoto Polek w drużynowym sprincie w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie Mazowieckim! Andżelika Wójcik: Jesteśmy mocne
Agnieszka Radwańska dostała pytanie o Igę Świątek. "Trzeba docenić"
Za czasów Radwańskiej to ona była niekwestionowanie najlepszą tenisistką w Polsce, ale nie było tak wielu innych, dobrych zawodniczek. Była wiceliderka światowego rankingu wprost przyznała, iż w tej chwili Polacy mają powód do dumy.
- Mamy trzy Polki w pierwszej "40" rankingu WTA. To jest duży sukces, jest kogo oglądać. Jest Iga, są dwie Magdy i tych meczów jest sporo. Mamy też Huberta Hurkacza, który przez wiele lat był w dziesiątce. Tenis jest górą i oby tak dalej - stwierdziła 35-latka.
Dalej Radwańska nie uniknęła pytania o najlepszą zawodniczkę w naszym kraju, a konkretnie o to, czy jej ostatnie wyniki "powinny martwić". Była tenisistka nie miała żadnych wątpliwości. - Powinniśmy docenić to, iż jest kolejny rok na samym szczycie. Będą zdarzać się słabsze mecze i turnieje, ale przede wszystkim trzeba wiedzieć i docenić, iż nie zawsze się wygrywa - mówiła Radwańska.
- Tutaj nikt nie jest maszyną i słabsze mecze mogą się zdarzać - zakończyła dawna tenisistka numer jeden w Polsce. Te słowa można traktować jako mały apel do fanów Igi Świątek, którzy ostatnio mogli narzekać na jej gorsze występy.
Świątek po półfinale Australian Open dotarła także do półfinału WTA 1000 w Dosze, a ostatnio do ćwierćfinału WTA 1000 w Dubaju. Teraz wiceliderka światowego rankingu na powrót do gry poczeka do Indian Wells, które rozpocznie się 5 marca.

9 miesięcy temu












