Raducanu sprawiła nie lada sensację w Miami! Ograła gwiazdę tenisa

1 dzień temu
Zdjęcie: Geoff Burke / IMAGN IMAGES via Reuters Connect


Emma Raducanu w ostatnim czasie wywoływała poruszenie jedynie sytuacjami poza kortem i kolejną zmianą trenera. Teraz jednak Brytyjka znów udowodniła niezłą formę w Miami, gdzie w II rundzie turnieju kompletnie zaskoczyła Emmę Navarro, czyli 10. zawodniczkę światowego rankingu. Tenisistki spędziły na korcie niemal trzy godziny.
Emmma Raducanu (60. WTA) w ostatnich miesiącach na korcie pojawia się regularnie, ale niestety jej forma jest daleka od tej, w której wygrywała US Open w 2021 roku. O Brytyjce więcej mówi się w kontekście urazów, dziewiątej zmiany trenera od wygrania Wielkiego Szlema, czy też o ostatniej sytuacji z udziałem jej stalkera na turnieju w Dubaju.


REKLAMA


Zobacz wideo Bednarz chciał ściągnąć Koseckiego do Wisły Kraków. "Robiłbyś dżem z przeciwników"


Trzy godziny na korcie. Emma Raducanu zaskoczyła Emmę Navarro na WTA 1000 w Miami
Pomimo kolejnych zawirowań Raducanu w Miami prezentuje dobrą dyspozycję. Dzięki niej w pierwszym meczu pokonała łatwo Sakayę Ihsii (188. WTA) w dwóch setach. Nikt jednak nie spodziewał się, iż przeciwstawi się Emmie Navarro (10. WTA), czyli turniejowej "ósemce".


Jednak już pierwszy set pokazał, iż Brytyjka naprawdę może powalczyć. To ona przełamała rywalkę jako pierwsza na 3:2, ale później straciła przewagę. Finalnie w pierwszym secie potrzebny był tie-break i zwyciężczyni US Open z 2021 roku okazała się z nim lepsza. Wygrała 8-6 i po dokładnie 61 minutach prowadziła 1:0.
W drugiej partii wszystko w jej grze się posypało i Navarro kompletnie zdominowała, wygrywając 6:2. Zdawało się więc, iż w trzecim secie wyżej notowana zawodniczka po prostu dokończy dzieła. Tak się jednak nie stało i chociaż Raducanu zaczęła od deficytu 0:2, to ona pierwsza serwowała na mecz przy 5:3. Navarro zdołała jednak odrobić stratę i później sama mogła zakończyć swoim podaniem przy prowadzeniu 6:5.


Amerykanka łatwo oddała swój serwis i znów potrzebny był tie-break. W nim to Raducanu ekspresowo przejęła inicjatywę i nie oddała jej do końca. Wykorzystała pierwszą piłkę meczową i wygrała 7-3, a w meczu 2:1 w dwie godziny i 55 minut.


Ten dość zaskakujący wynik to duży sukces dla Raducanu, która w kolejnej rundzie turnieju w Miami zmierzy się z McCartney Kessler (48. WTA) lub Lindą Noskovą (31. WTA).
Emma Navarro - Emma Raducanu 6:7(6), 6:2, 6:7(3)
Idź do oryginalnego materiału