PZPN przesadził z cenami biletów. Na kadrze będą pustki

11 godzin temu
Zdjęcie: fot. K.S


Po biletowym szale na Portugalię czy Chorwację, dla kibiców przychodzą spokojniejsze dni. Według naszych informacji bilety na mecz ze 138. w rankingu Litwą i tak sprzedały się nieźle. Stadion Narodowy będzie za to sprawiał wrażenie pustego przy starciu z Maltą.
Niemal 57 tys. widzów z Portugalią i nieco ponad 56 tys. z Chorwacją, ale także 55,5 tys. ze Szkocją zasiadło na PGE Narodowym podczas ostatnich meczów Polski w Lidze Narodów. Ronaldo i spółkę chciało zobaczyć w akcji około 400 tysięcy fanów - tyle było zgłoszeń na biletowym serwerze PZPN-u. System był wówczas przeciążony, a spora grupa musiała obejść się smakiem. Jak wygląda zainteresowanie kadrą na dzień przed startem eliminacji mistrzostw świata?


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: To będzie najnudniejszy dwumecz w historii reprezentacji Polski


Na Litwę i Maltę ceny jak na Portugalię. Za drogo?
Na początku walki o mundial Biało-Czerwonym przyjdzie się mierzyć z dwoma najsłabszymi przeciwnikami w grupie. Najpierw zagramy ze 138. w rankingu FIFA Litwą, trzy dni później ze 168. Maltą. Polski Związek Piłki Nożnej przyjął politykę, iż ceny biletów na mecze w ramach tych samych rozgrywek mają taką samą cenę i nie zależą od klasy rywala. Tańsze są zwykle mecze towarzyskie, choć i tu zdarzył się jeden wyjątek, a mianowicie sparingowa konfrontacja z Niemcami. Na to spotkanie najtańszy bilet kosztował 140 złotych, a najdroższy 280 złotych. Wtedy na Narodowym i tak był komplet widzów.


Teraz na mecze el. mistrzostw świata ceny wejściówek pozostały na poziomie tych z Ligi Narodów. Tyle iż tam graliśmy głównie z drużynami ze światowego topu, tu zaczynamy od piłkarskich słabeuszy. Dlatego i tak za sukces można uznać to, jakim zainteresowaniem cieszy się spotkanie z Litwą. Według naszych ustaleń do środy sprzedano na nie niecałe 45 tysięcy wejściówek. Co interesujące PZPN w środę uruchomił około pół tysiąca biletów na sektor rodzinny, najtańszy na obiekcie i cieszący się dużą popularnością. Bilet dla dorosłego i dziecka do 12 roku życia kosztuje tam odpowiednio 100 oraz 60 złotych. Na innych trybunach nie ma wejściówek ulgowych, a ceny biletów w zależności od atrakcyjności sektora wynoszą tam: 120 złotych (kat. 3.), 180 złotych (kat. 2), 240 złotych (kat. 1). Koszt wizyty na meczu kadry dla trzyosobowej rodziny w średniej klasie wyniesie 540 złotych. Nie jest to mało, zważywszy, iż dostajemy za to tylko mecz z Litwą.
Nic zatem dziwnego, iż pół tysiąca biletów na sektor rodzinny rozeszło się jak świeże bułeczki w ok. dwie godziny. Być może gdyby PZPN na mniej atrakcyjne mecze powiększył sektory rodzinne, czy też trochę obniżył ceny biletów, na stadion zdecydowałoby się przyjść więcej osób. Tak, trudno zakładać, iż starcie z Litwą obejrzy więcej niż 50 tysięcy osób.
Pół pustego stadionu i wypełniony sektor z dopingiem
Zważywszy na brak większych emocji, które wywołuje to spotkanie Narodowy w piątek i tak powinien być w miarę wypełniony. Z pewnością pomógł też termin meczu, bo na piątkowy wieczór (20:45) do Warszawy łatwiej jest dotrzeć większej grupie kibiców z całej Polski, niż przyjechać tu na wieczór w poniedziałek i wracać do domu po nocy, lub nie iść we wtorek do pracy, czy w przypadku najmłodszych, zarywać szkołę.


Poniedziałkowe spotkanie z Maltą, prawdopodobnie też ze względu na datę, oblegane przez kibiców nie jest. W tym momencie w sprzedaży pozostało kilkanaście tysięcy wejściówek na ten mecz. W dodatku niektóre sektory (głównie tam, gdzie obrazu nie pokazują kamery telewizyjne) są na razie wyłączone ze sprzedaży, tak by gromadzić fanów w jednej części obiektu, a nie rozpraszać ich po całym stadionie. jeżeli całe sektory nie zostaną włączone do sprzedaży, prawdopodobnie zobaczymy na nich wielkie flagi związku, czy banery sponsorów, tak by zakryć puste krzesełka. Według naszych ustaleń sprzedaż biletów na mecz z Maltą oscyluje wokół 30 tysięcy, choć do tego spotkania pozostało chwila. Na ten mecz też najlepiej wyprzedały się najtańsze wejściówki, w tym te na sektorze rodzinnym. Jednak wiele wskazuje na to, iż 24 marca liczący 58 500 miejsc Stadion Narodowy będzie niemal w połowie pusty.


Co interesujące przy dwóch spotkaniach wyprzedano wszystkie wejściówki na sektor D15 ze zorganizowanym dopingiem. Na meczach z Litwą i Maltą drużynę wspierać ma tam Stowarzyszenia Kibiców Reprezentacji Polski – "To My Polacy!". Na razie przedsięwzięcie ma charakter testowy. Sektor ze zorganizowanym dopingiem może pomieścić ok. 700 kibiców.
Idź do oryginalnego materiału