PZPN idzie na wojnę! Poszło o wódkę. "Będziemy musieli"

4 godzin temu
PZPN zagroził jakiś czas temu pozwem portalowi Goniec.pl po tym jak ten opublikował kontrowersyjny materiał z działaczami związku oraz innymi ważnymi osobistościami. Redaktor naczelny Janusz Schwertner zapewniał, iż są na to gotowi. I choć wydawało się, iż sprawa ucichła, to teraz wypłynęły nowe wieści.
Portal Goniec.pl opublikował w lipcu artykuł zatytułowany: "Polski Związek Wódki Nożnej. Tak się bawią włodarze polskiej piłki". Dziennikarze ujawnili sytuację, jaka miała miejsce po porażce 1:3 z Czechami, kiedy działacze wspólnie lecieli samolotem z piłkarzami. Mało tego, niedługo potem do sieci wypłynął 17-sekundowy filmik, podczas którego postacie zgromadzone w kółku, śpiewające znaną piosenkę religijną "Barka" - nazywaną od lat ukochaną melodią św. Jana Pawła II. "Nie publikowaliśmy go dotychczas ze względów etycznych" - napisał portal, publikując wspomniane nagranie.


REKLAMA


Zobacz wideo Siatkarki MOYA Radomki Radom z trzecim zwycięstwem w okresie 25/26. Kornelia Garita: Nie zagrałyśmy dzisiaj naszej siatkówki"


PZPN wszczął proces ws. kontrowersyjnego materiału. "Będziemy musieli napisać..."
PZPN zagroził wtedy pozwem, natomiast redaktor naczelny portalu Janusz Schwertner zapewniał, iż są na to gotowi. Zaznaczał, iż jeżeli tak się stanie, to anonimowi informatorzy mogą zeznawać przed sądem. Kiedy wydawało się, iż sprawa została zapomniana, to redaktor ujawnił, iż PZPN wszczął proces.
Dodał, iż federacja będzie domagała się opublikowania konkretnego artykułu. "Będziemy musieli napisać, iż 'nieprawdą jest, iż wódka odgrywa istotną rolę w PZPN' a 'wokół PZPN kręcą się ludzie spod ciemnej gwiazdy'" - przekazał.


Rzekomo do kontrowersyjnych scen doszło również podczas uroczystej kolacji przed meczem Polski z Holandią w Rotterdamie. - Kobieta, która podawała drinki w tej restauracji, była zmuszona trzykrotnie zmieniać buty, bo ich podeszwy były zużyte. Nigdy nie widziałem tylu kieliszków wódki. Gdybym za każdym razem brał kieliszek wódki z tej tacy, to byłbym martwy - śmiał się Rene van der Gijp.
PZPN bronił się przed oskarżeniami i tłumaczył się ze skandalu. Taki ruch federacji zaskoczył choćby samego Zbigniewa Bońka. - Ja się w ogóle dziwię, iż PZPN się ustosunkowuje do takich sytuacji - mówił w rozmowie z Polsatem Sport. Łukasz Wachowski dodał, iż wspomniana "grupa Holendrów mogła być pod wpływem alkoholu".


- Zastanawialiśmy się właśnie, co oni spożywają, iż mają takie huśtawki nastrojów - mówił. Odniósł się też do oskarżeń pod adresem polskiej delegacji. Trudno zaprzeczyć, iż jeżeli wynik sprawy z portalem Goniec.pl. nie pójdzie po myśli PZPN, to federacja może ponieść poważne konsekwencje wizerunkowe.
Idź do oryginalnego materiału