Krzesiński to multimedalista mistrzostw Polski, który ma w dorobku: trzy brązowe medale, sześć srebrnych oraz jeden złoty z Gdańska w 1959 roku. Dodatkowo sięgnął po złoto na halowych mistrzostwach Polski w 1951 roku. jeżeli chodzi o międzynarodową scenę, to 1958 roku zajął 10. miejsce na mistrzostwach Europy w Sztokholmie, natomiast dwa lata później wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Rzymie. I zajął tam 12. lokatę.
REKLAMA
Zobacz wideo Nowy projekt maratonów „Złota Seria 42" wystartuje w 2025 roku. Marek Tronina zapowiada
Nie żyje Andrzej Krzesiński. Utytułowany zawodnik oraz trener miał 97 lat
Polski Związek Lekkiej Atletyki poinformował we wtorek 5 listopada, iż poprzedniego dnia były sportowiec zmarł. Miał 97 lat. "Cześć Jego Pamięci!" - oznajmiono. Po zakończeniu kariery sportowej Krzesiński został trenerem, a jego wychowankami byli m.in. Wojciech Buciarski oraz Tadeusz Ślusarski, który w 1976 roku w Montrealu zdobył złoty medal na IO. Cztery lata później zdobył za to srebro, przegrywając jedynie z Władysławem Kozakiewiczem.
Jak można przeczytać na stronie Polskiego Związku Olimpijskiego, Krzesiński to zasłużony działacz kultury fizycznej. "Odznaczony jest m.in. Srebrnym i Złotym Krzyżami Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim OOP. Wraz z małżonką Elżbietą, złotą medalistką olimpijską w skoku w dal z Melbourne (1956) i córką (Elżbieta) mieszka w USA (Eugene)" - napisano.
Krzesiński urodził się 1 października 1927 roku w Białobrzegach. W 1950 roku ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie i został magistrem. Podczas kariery reprezentował takie kluby jak: Zryw Gdańsk (1947-49), Spójnia Gdańsk (1949-56), LKS Sopot (1957-59) oraz SLA Sopot (1961-64). Na początku rywalizował w wielu konkurencjach: rzut oszczepem, skok wzwyż, trójskok, dziesięciobój, natomiast ostatecznie skończył na skoku o tyczce.
Aktualnie możemy tylko pomarzyć o sukcesach, jakie niegdyś zdobywali prowadzeni przez Krzesińskiego zawodnicy. Podczas ostatnich IO w Paryżu w rywalizacji wzięło udział dwóch naszych lekkoatletów: Piotr Lisek oraz Robert Sobiera. Obaj uzyskali w kwalifikacjach wynik 5,60 m i nie zobaczyliśmy ich w wielkim finale.