Wszystko wskazuje na to, iż Wojciech Szczęsny stał się podstawowym bramkarzem FC Barcelony. Po debiucie przeciwko czwartoligowemu Barbastro były golkiper reprezentacji Polski rozegrał oba mecze w Superpucharze Hiszpanii w pierwszej jedenastce. Ku zdziwieniu ekspertów i kibiców Hansi Flick postawił na niego również w La Liga i Lidze Mistrzów!
REKLAMA
Zobacz wideo Polska sztafeta z brązowym medalem mistrzostw Europy w short tracku. Pierwszy raz od 12 lat!
Tego się nie spodziewaliśmy! Co za słowa Szczęsnego o Legii
We wtorkowy wieczór 34-latek wyszedł w podstawowym składzie Barcelony na ostatnie spotkanie fazy ligowej przeciwko Atalancie Bergamo. Starcie zakończyło się remisem 2:2. Szczęsny zaliczył solidny występ, co po ostatnim gwizdku przyznał sam Niemiec. - Wojtek spisał się bardzo dobrze - powiedział krótko trener Katalończyków.
Zobacz też: Nagle gruchnęły wieści o przyszłości Lewandowskiego. "To wisi w powietrzu"
Przy okazji meczu z Atalantą do naszego bramkarza zgłosiła się "La Gazzetta dello Sport". W wywiadzie dla włoskiego dziennika Szczęsny poruszył wiele wątków. Jednym z nich był powrót na Camp Nou, które w tej chwili przechodzi gruntowny remont. Polak nie ukrywał, iż nie może się doczekać rozegrania spotkania na odnowionym obiekcie. Jednocześnie zaznaczył, iż na początku kariery choćby nie myślał o występie na tak prestiżowym stadionie. Szczytem jego marzeń była... Legia Warszawa!
- Mam nadzieję, iż będę mógł zagrać na nowym stadionie, choć nie mogę powiedzieć, iż było to dla mnie marzeniem. Największym była gra na stadionie Legii Warszawa - powiedział w rozmowie ze wspomnianym źródłem. Przypomnijmy, Wojciech Szczęsny spędził w akademii stołecznego klubu dwa lata (2004-2006). A czy spełnił swoje marzenie? Jak najbardziej! 5 czerwca 2011 roku wystąpił w towarzyskim meczu Polska - Argentyna (2:1), który został rozegrany na stadionie przy ul. Łazienkowskiej.
Niestety bardzo możliwe, iż w tym sezonie zarówno jemu, jak i Robertowi Lewandowskiemu nie będzie dane pojawić się na Camp Nou. Wszystko przez przedłużające się prace budowlane, które zmusiły Barcelonę do przedłużenia wynajmu rezerwowego Estadi Olimpic Lluis Companys. Do tej pory Szczęsny rozegrał w barwach drużyny Hansiego Flicka sześć spotkań, w których wpuścił osiem bramek i zanotował dwa czyste konta. Jak 34-latek ocenia szanse swojego zespołu w Europie?
- W Lidze Mistrzów liczę na Barcelonę. Liverpool robi niesamowite rzeczy, są Real Madryt i Manchester City. Mam nadzieję, iż Juventus też tam będzie. Inter jest bardzo silny. Musimy zobaczyć losowanie ćwierćfinałów. Podoba mi się ten format, musimy wymyślić, jak nim zarządzać - dodawał dla "La Gazzetta dello Sport".