Po gali KSW 105 w Gliwicach zawrzało. Mariusz Pudzianowski, który po dłuższej przerwie ponownie wszedł do klatki, znalazł się w ogniu krytyki, szczególnie ze strony jednego z czołowych przedstawicieli KSW – Wojsława Rysiewskiego. "Pudzian" stanowczo zareagował na słowa włodarza. "Jak szukacie mięsa armatniego głupiego, to nie ten adres" – napisał w mediach społecznościowych.