Puchar Świata FIBA: Shai Gilgeous-Alexander, RJ Barrett i Dillon Brooks piszą na nowo historię kanadyjskiej koszykówki

1 rok temu

Wszystko układało się pomyślnie dla Kanady w ćwierćfinale Pucharu Świata FIBA. Przewaga była dwucyfrowa. Słoweńczyk Luka Doncic został wyrzucony do szatni po ukaraniu go drugim faulem technicznym. Ponieważ zbliżały się półfinały, pozostało jeszcze tylko kilka minut koszykówki na transakcję.

Co mogłoby pójść źle?

Jak śmiecie zadawać takie pytanie Kanadyjskiej Koszykówce?

Jak pokazuje historia kraju w tym sporcie, adekwatnie wszystko.

I wydawało się, iż wszystko się ustabilizuje po tym, jak Słowenia zmniejszyła swoją 17-punktową przewagę do dziewięciu, a Klemin Prepelic oddał rzut za trzy punkty, który mógł sprawić, iż na 3:34 przed końcem był to mecz na dwa posiadanie. Może stara Kanada widziałaby ten strzał. Jednak nie dzisiaj. A kiedy nadeszła chwila wytchnienia, nowa Kanada odpowiedziała odbiciem w defensywie supergwiazdy rozgrywającego Shaia Gilgeousa-Alexandera, ofensywnym odbiciem RJ Barretta kolegi z drużyny Kelly’ego Olynyka, który nie trafił trzy razy, a następnie SGA wykonał rzut karny, dzięki czemu prowadzenie wróciło do dwucyfrowej wartości.

To inna kanadyjska koszykówka i pierwszy w historii występ w półfinale Pucharu Świata FIBA ​​to wystarczający dowód, jakiego potrzebujesz – ale może nie jedyny dowód, jaki dostaniesz.

WIĘCEJ: Pełna drabinka, harmonogram Pucharu Świata FIBA

Ostateczne rozliczenia wykażą, iż Doncic został DQ, ale Kanada nie potrzebowała jego nieobecności, aby jako pierwszy przekroczył linię mety. Zdobył 26 punktów i zanotował pięć asyst w ciągu swoich 30 minut, ale demoniczna obrona Brooksa (i innych) zmusiła go do rozegrania 8 z 20 strzelań. Zespół Doncicia tracił 16 punktów, kiedy ten prowadził i nie trafił w ostatnią próbę, po czym narzekał, iż nie było faulu, podczas gdy tak naprawdę nie było żadnego merytorycznego kontaktu ze strony obrońcy.

Doncić stanowi wyzwanie dla sędziowania na poziomie międzynarodowym, ponieważ sędziowie mają skłonność do pozwalania na większy kontakt fizyczny niż w meczu NBA, a także dlatego, iż on najczęściej nie tyle przebija się przez obrońców, ile stopniowo przez nich przechodzi.

Brooks nie cieszył się popularnością wśród kibiców w Manili, którzy witali Doncica jak bohatera – on także został wyrzucony w jego przypadku za drwinę z przeciwnika – ale skutecznie ograniczał niszczycielskie możliwości przeciwnika.

„Myślę, iż Dillon zagrał świetnie. Jak zawsze był bardzo fizyczny” – powiedział później Doncic. „Wiele osób go nie lubi, ale szanuję go za to, co robi. Robi te rzeczy naprawdę dobrze.”

Ta kanadyjska drużyna jest wypełniona znaczącymi zawodnikami NBA, od wybieranego do pierwszego składu All-NBA Gilgeousa-Alexandera i wytrzymałego skrzydłowego Lugentza Dorta z Thunder, przez startera play-off Brooksa of the Grizzlies i Barretta of the Knicks, po wielkiego weterana Dwighta Powella – kolegę z drużyny Doncica z Mavericksami.

Kanada ma jednak graczy NBA od dziesięcioleci i nie miało to znaczenia dla sukcesu reprezentacji narodowej. Zbyt często byli niedostępni lub nie byli zainteresowani turniejami międzynarodowymi. Brakuje im mistrza NBA Jamala Murraya, który uczyniłby ich jeszcze większym zagrożeniem dla tytułu, ale Kanadzie już dawno minęły czasy, gdy lista wielkich zawodowców, których nie było w składzie reprezentacji narodowej, była znacznie dłuższa niż tych, którzy rywalizował.

Do czasu zwycięstwa nad Hiszpanią na tym turnieju, które zapewniło im kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w 2024 r., od 2000 r. opuszczali te igrzyska co cztery lata. Steve Nash był podczas tego turnieju u szczytu swojej kariery, ale po wygraniu swojej grupy popadli w ogromny kryzys. dołka do przerwy i w ćwierćfinale byli zdenerwowani przez Francję.

WIĘCEJ: Ranking najlepszych zawodników Pucharu Świata FIBA

Na Mistrzostwach Świata 2019, z obrońcą Corym Josephem jako najwybitniejszym zawodnikiem zespołu, zajęli trzecie miejsce w swojej grupie, nie udało im się awansować i zajęli 21. miejsce. To był ich najlepszy występ od prawie dwóch dekad.

Jednak to, co dzieje się na Filipinach, zostało najpierw zasugerowane przez błyskotliwość Barretta w półfinałowym zwycięstwie ze Stanami Zjednoczonymi na Mistrzostwach Świata U-19 w 2017 roku, kiedy Amerykanie próbowali przeciwko niemu szeregu obrońców, ale on wypalił ich wszystkich, zdobywając 38 punktów . Kanada zdobyła swój pierwszy złoty medal mężczyzn dwa dni później.

Echa tamtego dnia rozbrzmiewały w trzeciej kwarcie środowego meczu ze Słowenią, kiedy Barrett poprowadził Kanadę z remisu 50 do przerwy do prowadzenia 80-71 10 minut później. Po tym, jak w pierwszych sekundach opuścił stosunkowo bezkonkurencyjną grę po przechwytzie Gilgeousa i Alexandra, Barrett odpowiedział 11 ze swoich 24 punktów, w tym przechwytem i uderzeniem oraz za trzy punkty. Czwartą kwartę rozpoczął rzutem za 3 punkty po wsadzie po słodkim podaniu Olynyka. Słowenia nagle znalazła się w sytuacji, w której goniłaby grę, której nigdy by nie złapała.

NOH: Trener Jordi Hernandez zdobywa szacunek w drużynie Kanady

„Jestem bardzo dumny z RJ’a: jak agresywny był, jak biegał po parkiecie i jak odbijał piłkę” – powiedział reporterom trener Jordi Hernandez. „Dzięki Shaiowi prowadził zespół w zbiórkach w defensywie… RJ wykonał dziś swoją pracę na wysokim poziomie i to jeden z powodów, dla których wygraliśmy mecz”.

W półfinale Kanada zmierzy się z Serbią, która nie ma MVP NBA Nikoli Jokicia, ale w półfinale pokonała Litwę, zdobywając 21 punktów Bogdana Bogdanovicia. jeżeli zastanawiasz się, czy Serbia jest do pokonania, weź pod uwagę, iż Włochy – 37-punktowa ofiara w ćwierćfinale meczu z USA – wyeliminowały ich w meczu drugiej rundy, który miał znaczenie. Kanada, która przetrwała już trudną grupę pierwszej rundy, w której uczestniczyły Francja i Łotwa, oraz grupę drugiej rundy, w której znalazły się Hiszpania i Brazylia, ma powody do optymizmu.

To coś zupełnie nowego.

Idź do oryginalnego materiału