Tymoteusz Puchacz po długich poszukiwaniach znalazł klub. Lewy obrońca zdecydował się na transfer do Azerbejdżanu. Sabah Baku to piąty zespół poprzedniego sezonu ligi azerskiej. Za ten ruch spadła na niego lawina krytyki. Ponadto w niepochlebnych słowach nt. tego piłkarza wypowiedział się Rafał Górak - trener GKS-u Katowice, gdzie zawodnik mógł trafić, a rozmowy miały być naprawdę zaawansowane. - Może nie żałuję, ale wiem, iż chciałem komuś dać szansę, zrobiłem wszystko, żeby u nas był. Zostało we mnie wewnętrzne rozczarowanie, ale to jest moja sprawa i moje odczucie. Moim zdaniem zawodnik zachował się mega nieprofesjonalnie - powiedział w Canal+, cytowany przez kanalsportowy.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Telenowela z transferem Puchacza. Żelazny: On chce się bawić w bycie influencerem
Tymoteusz Puchacz atakuje użytkowników serwisu X
Społeczność serwisu X, dawnego Twittera mocno krytykowała w pewnym momencie Tymoteusza Puchacza. Były piłkarz m.in. Lecha Poznań jest aktywny w internecie. Ostatnio był na streamie z Dominikiem Stokłosą, znanym w internecie jako "Mokry Suchar". Tam zabrał głos nt. ludzi, którzy piszą komentarze.
- Ja tam nie znam nikogo, bo to jest wielki ściek ten Twitter. Piłkarscy użytkownicy Twittera, to tak samo k***a jak z tym "Kowalem". Oni tam siedzą i wyszydzają czyjąś ciężką pracę i mnie to wk*****, wiesz, o co chodzi? - wypalił Puchacz.
Zobacz też: najważniejszy piłkarz Legii gotowy do odejścia
Urywek relacji na żywo i wypowiedzi Tymoteusza Puchacza został zamieszczony przez jednego użytkowników w serwisie X. Nie trzeba było długo czekać na reakcje. "Sam się rozmienia na drobne, a ma pretensje do całego świata", "No Puchacz to mentalnie bardziej TikTok, nie dziwię się", "Taki pobożny niby i takie teksty? Coś mi tu nie gra" - możemy przeczytać.
Konflikt Puchacza z Kowalczykiem
Słowa Tymoteusza Puchacza na temat Wojciecha Kowalczyka dotyczą ich niedawnego konfliktu. - Bawi mnie, bo nie pie****i się i mówi, żartuje itd. Ale to jest brak szacunku. Jakby powiedział mi to w twarz, to bym wy****ł mu liścia. Tak by się skończyło - powiedział o Kowalczyku w rozmowie na kanale Warszawski Koks.
Były piłkarz odpowiedział: - Tymoteusz Puchacz zapowiedział, iż strzeliłby mi liścia i ja mu wierzę. Natomiast gdyby powiedział, iż kopnie prosto piłkę, to bym mu nie uwierzył. Rozumiem, iż Puchacz już szuka zajęcia po karierze, bo futbol ewidentnie mu nie idzie - wyznał na łamach "Weszło"