Przypomniał o sobie Ernest Muci. Co za gol!

9 godzin temu

Ernest Muci w Legii Warszawa miał swoje pięć minut. W stolicy spędził on trzy lata i zapracował na duży transfer. Odejście do Besiktasu w lutym 2024 roku było jednym z największych w historii Ekstraklasy. Nad Bosforem Albańczykowi idzie jednak w kratkę. Dziś przypomniał on o sobie polskim kibicom notując dublet w meczu ligowym. Uratował mecz Trabzonsporowi, do którego jest w tej chwili wypożyczony.

Świetny dwumecz z Aston Villą i duży transfer

Przygoda Muciego z Legią rozpoczęła się w lutym 2021 roku. Na swoją szansę musiał trochę poczekać. Widać było po nim, iż jest dobry technicznie. Problemem zawsze była jednak regularność. W Warszawie we wszystkich rozgrywkach, jako skrzydłowy, trafił do siatki 21 razy w 121 spotkaniach.

Momentem przełomowym jego kariery były bramki w starciach z Aston Villą w rundzie jesiennej sezonu 2023/24. Najpierw dwukrotnie w Warszawie, a następnie po strzale w okienko pokonywał golkipera The Villans w rewanżu. Jego trafienia na profilach Ligi Konferencji stawały się viralami.

Zaowocowało to wyjazdem całkiem nagłym wyjazdem do Turcji. Była to bardzo zaskakująca propozycja, bowiem Besiktas zaoferował 10 milionów euro, co wydawało się wtedy ofertą nie do odrzucenia.

When Ernest Muçi scored two on MD1 for Legia Warszawa against Aston Villa #UECL pic.twitter.com/jysIJDkTw3

— UEFA Conference League (@Conf_League) September 3, 2024

W Turcji Albańczyk miewał problemy z grą, ale 11 bramek w 58 meczach to dorobek godny szacunku. Mimo to, od 13 kwietnia i pucharowego starcia z Goeztepe Izmir Mateusza Lisa, Muci nie trafił do siatki ani razu.

Pierwsze gole Muciego w nowym klubie

Został w związku z tym wypożyczony z Besiktasu do Trabzonsporu. Udało mu się w końcu przełamać strzelecki impas. Jego zespół dwukrotnie przegrywał z Basaksehirem Nuriego Sahina w starciu 13. kolejki tureckiej Super Lig. Muci wszedł na murawę w 63. minucie, przy wyniku 2:1 dla rywali.

Albańczyk przełamał się po siedmiu miesiącach oczekiwania i trafił z tej okazji dwukrotnie. Pierwszego gola strzelił już po kwadransie.

Trafienie numer dwa przypadło z kolei na doliczony czas gry. Klubowy kolega Andre Onany w 101. minucie spotkania popisał się efektownym uderzeniem z dystansu. Można by rzec – efektownie zdjął pajęczynę. Muhammed Sengezer był bez szans.

Ernest Muçi’den Trabzonspor’a 90+11’de galibiyeti getiren muhteşem gol! #BFKvTS pic.twitter.com/L0deLdgsNA

— beIN SPORTS Türkiye (@beINSPORTS_TR) November 24, 2025

Po tym meczu, Trabzonspor utrzymał się na trzecim miejscu w tabeli Super Lig. Ma on niewielką stratę do prowadzących w tabeli klubów ze Stambułu. Fenerbahce jest lepsze o trzy, a Galatasaray o cztery punkty. Były klub Krzysztofa Piątka ma tylko cztery oczka przewagi nad strefą spadkową.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Grosicki wypowiedział się w sprawie nowej umowy
  • Burlikowski wprost o możliwości pozyskania Grosickiego
  • Pogoń Szczecin znokautowała Zagłębie Lubin na zakończenie kolejki

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału