Rozdawanie autografów po meczu oraz obdarowywanie fanów pamiątkami typu część ubioru z meczu czy ręcznik, to w tenisie normalność. Niestety nie zawsze prowadzi to do normalnych sytuacji. Przekonała się o tym Jasmine Paolini po jednym ze swoich meczów deblowych na kortach Roland Garros. Razem z Sarą Errani pokonały w sobotę 31 maja duet Yue Yuan - Lulu Sun 7:5, 6:2 i zameldowały się w III rundzie. Po zakończeniu spotkania zostały jeszcze chwilę na korcie, by dać kibicom nieco autografów.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Gortat o kolejnej edycji Wielki Mecz Gortat Team vs NATO Team. "Pojawi się wiele gwiazd i zobaczymy mocny pojedynek"
Kibice prawie się pobili. Paolini musiała zareagować niczym wychowawczyni w podstawówce
Paolini w pewnym momencie rzuciła fanom jeden ze swoich ręczników. I wtedy się zaczęło. Dwoje fanów, młoda kobieta i młody chłopak, zaczęło o niego zaciekle walczyć. Wyrywali go sobie nawzajem jak w przeciąganiu liny i nikt nie zamierzał odpuścić. Włoszka początkowo to zignorowała, ale gdy zobaczyła, iż ta kłótnia nie zapowiada się na krótką, wkroczyła do akcji.
Jasmine uznała, iż skoro żadna z ze stron nie potrafi uszanować ani ręcznika, ani przeciwnika, to żadna z nich go nie dostanie. Tenisistka zabrała kłócącym się kibicom przedmiot i poszła kawałek dalej, wręczając go ojcu jednej z młodych fanek. Tak oto wielka bitwa o ręcznik zakończyła się porażką obu walczących stron.
Paolini przez cały czas w podwójnej walce. Zagra ze Świątek?
Paolini oraz Errani, rozstawione z nr 2, w III rundzie zmierzą się z niemiecko-brazylijską parą Laura Siegemund - Beatrice Haddad Maia. Sama Jasmine oczywiście przez cały czas rywalizuje w turnieju singlowym. W niedzielę 1 czerwca o 11:00 zagra o ćwierćfinał z Ukrainką Eliną Switoliną. jeżeli do niego awansuje, to może się w nim zmierzyć z Igą Świątek w rewanżu za ubiegłoroczny finał. Pod warunkiem iż Polka, również jutro (gra zaraz po Włoszce), upora się z Jeleną Rybakiną.