W czwartek Czeszka Karolina Muchova rywalizowała w drugiej rundzie US Open z Rumunką Soraną Cirsteą. Po niemal trzech godzinach rywalizacji wygrała 7:6, 6:7, 6:4. W trakcie pierwszego seta wyglądała jednak na zdezorientowaną i rozbitą. Okazuje się, iż czeska gwiazda tenisa musiała sobie poradzić nie tylko z rywalką, ale i swoim prześladowcą, który zasiadł na trybunach.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Łzy Muchovej
Trwał akurat piąty gem pierwszego seta, serwowała Muchova. Najpierw jednak zdenerwowana stanęła z boku i wskazała palcem na trybuny, do kogoś się odezwała. Chwilę później otarła łzy z twarzy i przeprosiła za opóźnienie. Podczas wykonywana kolejnego podania znów otarła łzy, a sędzia zapytała, czy wszystko ok. Zapewniała, iż tak, a komentatorzy Eurosportu podkreślali emocjonalne reakcje tenisistki. - Może chodzi ból fizyczny? - zastanawiali się.
Muchova po tym punkcie przeszła na tył kortu i wytarła twarz ręcznikiem. Wygrała tego gema, ale można było niepokoić się, co się z nią dzieje. W dalszej części pozbierała się, a po spotkaniu wyjaśniła sytuację.
"New York Times" przywołał jej słowa wypowiedziane podczas konferencji prasowej w rozmowie z czeskimi dziennikarzami. - To nie było związane z tenisem. Nie lubię o tym rozmawiać. Naprzeciwko mojej ławki usiadł mój były chłopak. Czasami pojawia się w miejscach, w których nie powinien. To mnie zaskoczyło. Kazałam mu odejść, nie zrobił tego, ale później poszedł. Trudno mi było się wtedy skupić - odpowiedziała.
Nieproszony gość
Po ostatnich incydentach tenisistki mogą zgłaszać władzom tenisa nazwiska osób, które chciałyby umieścić na czarnej liście. Na jej postawie dana osoba nie będzie mogła kupić biletu, nie otrzyma akredytacji medialnej lub przepustki pracowniczej. "NYT" podaje, iż Muchova przed turniejem nie zgłosiła swojego byłego chłopaka ani do Organizacji Kobiecego Tenisa (WTA), ani Amerykańskiej Federacji Tenisowej (USTA).
Po ostatnim meczu ze swoją rodaczką Lindą Noskową (6:7, 6:4, 6:2) Karolina Muchova zapewniała, iż wszystko jest w porządku. - Jest ok, nie zgłaszałam żadnych incydentów - mówiła. Zapytana, czy nie obawia się, iż sytuacja się powtórzy, dodała: "Kto wie? Nie wiem". Podkreśliła, iż czuje się bezpiecznie, wychodząc na kort. Organizatorzy US Open na ten moment nie wydali komunikatu w jej sprawie.
Czytaj także: Gigantyczna sensacja na MŚ!
W poniedziałek Czeszka zagra w 1/8 finału z Ukrainką Martą Kostiuk trenowaną przez Sandrę Zaniewską. 29-letnia Muchova to aktualnie 13. rakieta świata. Przez ostatnie dwa sezony docierała w Nowym Jorku do półfinału. Najwyżej w karierze była ósma (wrzesień 2023). To m.in. finalistka Roland Garros sprzed dwóch lat, gdy po zaciętym meczu trzysetowym przegrała z Igą Świątek.
Raducanu i Świątek też przeżyły trudne chwile
To kolejny taki przypadek w kobiecych rozgrywkach w ostatnich miesiącach. W lutym podczas turnieju WTA 1000 w Dubaju stalker przeszkadzał w grze Emmie Raducanu, gdy mierzyła się na korcie z Karoliną Muchovą. - Widziałam go w pierwszym meczu i pomyślałam, iż nie wiem, jak go dokończę. Dosłownie nie widziałam piłki przez łzy - opowiadała Raducanu.
Mężczyzna zaczepiał Brytyjkę w miejscach publicznych, miał zachowywać się obsesyjnie. Na początku sezonu jeździł za nią na kolejne turnieje: do Singapuru, Abu Zabi, pojawił się w Dosze, a potem w Dubaju. Od tego czasu Raducanu ma kilku ochroniarzy. Jej stalker chciał jeszcze w lipcu kupić bilety na Wimbledon. Nie udało mu się, bo zadziałał wspomniany system blokowania sprzedaży. jeżeli Karolina Muchova będzie chciała, nazwisko jej byłego partnera także pojawi się na podobnej liście.
W marcu nieprzyjemną historię przeżyła Iga Świątek. Jeden ze znanych internetowych trolli pojawił się na jej treningu w ramach turnieju WTA 1000 w Miami. Zaczepiał naszą tenisistkę, pytał o jej sprawy prywatne. Wcześniej odgrażał się w internecie, iż chce spotkać się z nią i zapytać o życie osobiste. Podczas kolejnych spotkań na tamtym turnieju Polce towarzyszyła już ochrona - podobnie jak współpracownikom tenisistki.
Daria Sulgostowska, PR managerka Igi Świątek w rozmowie ze Sport.pl tłumaczyła wówczas: "Bezpieczeństwo to najwyższy priorytet. Monitorujemy sieć, aby wyłapywać tego typu sprawy. Czym innym jest konstruktywna krytyka, a czym innym groźby, mowa nienawiści czy przeszkadzanie w treningach - na to nie może być przyzwolenia".
Wiele tenisistek otrzymuje także hejterskie wiadomości w social mediach. Rok temu podzieliła się tym m.in. Caroline Garcia. Francuzka opublikowała przykładowe wulgarne komentarze i wiadomości. - To tylko kilka z nich. Jest ich setki. A teraz, mając 30 lat, przez cały czas bolą, ponieważ pod koniec dnia jestem po prostu normalną dziewczyną, która ciężko pracuje i stara się jak najlepiej - wskazała. Garcia poprzedni sezon skończyła przedwcześnie, ujawniając, iż przechodziła ataki paniki. Podczas tegorocznego US Open zdecydowała się zakończyć karierę.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU