Prokuratura zdecydowała ws. makabrycznej śmierci hokeisty z przeciętym gardłem

2 godzin temu
Jesienią 2023 r. doszło do tragicznej śmierci Adama Johnsona, byłego hokeisty NHL. W trakcie spotkania brytyjskiej ligi hokeja został trafiony ostrzem łyżwy w szyję przez Matta Petgrave'a. Zmarł niedługo po przewiezieniu do szpitala. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy trwało śledztwo policji i prokuratury. Zapadła ostateczna decyzja w jego sprawie.
Do zdarzenia doszło w meczu Sheffield Steelers z Nottingham Panthers pod koniec października 2023 r. Matt Petgrave, chcąc zatrzymać pędzącego z krążkiem Adama Johnsona, uniósł swoją lewą nogę i trafił rywala łyżwą prosto w szyję. Ruch nogi w kierunku Amerykanina był ewidentny. Już na tafli lodu Johnson stracił sporo krwi. Przewieziono go do szpitala, gdzie próbowano go uratować. Niestety, hokeista zmarł. Petgrave został aresztowany kilkanaście dni później.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski obcym ciałem w Barcelonie? Żelazny: Statystyki Lewego to jakiś kosmos



Jest decyzja prokuratury ws. makabrycznej śmierci na lodzie
Po trwającym kilkanaście miesięcy śledztwie prokuratura podjęła decyzję, iż nie będzie wnosić żadnego oskarżenia i zwolniła hokeistę z aresztu za kaucją. Tym samym śledztwo umorzono. Śledczy stwierdzili, iż nie widzą podstaw prawnych ani nie mają dowodów wskazujących na jednoznaczną winę Petgrave'a.


- Po dokładnym dochodzeniu policyjnym i kompleksowym przeglądzie wszystkich dowodów doszliśmy do wniosku, iż nie ma realnych podstaw do skazania za przestępstwo, a zatem nie zostanie wniesione oskarżenie - poinformował prokurator Michael Quinn, cytowany przez "Daily Mail".
W trakcie postępowania policja zastanawiała się, czy agresywne wejście Petgrave'a było celowe, tzn. z premedytacją chciał zranić Johnsona. Proszono specjalistów o pomoc w ocenie sytuacji. Brano pod uwagę możliwość postawienia zarzutu zabójstwa. Ostatecznie Petgrave był podejrzany pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Przesłuchiwano go kilkanaście razy. Sprawa skończyła się dla niego jedynie na podejrzeniach.
W trakcie śledztwa sprawdzano wszystkie nagrania, przesłuchano kibiców, członków obu drużyn oraz osoby z otoczenia Johnsona i Petgrave'a. Policja zapewniała, ze zachowa profesjonalizm i uczciwość w trakcie postępowania.



Zobacz też: Stadion polskiego klubu idzie do rozbiórki. "Wszystko niszczeje"
Tragiczna śmierć Johnsona wpłynęła na przepisy w brytyjskim hokeju. Tamtejsza federacja zarządziła, by od 2024 r. wszyscy hokeiści grający na poziomie poniżej Elite League obowiązkowo zakładali ochraniacze na szyję.


Adam Johnson zmarł w wieku 29 lat. Amerykański hokeista zanotował 13 występów w barwach występujących w NHL Pittsburgh Penguins. Potem przeniósł się do Europy, gdzie grał w Malmoe, Augsburgu i właśnie Nottingham Panthers.
Idź do oryginalnego materiału