Nieco enigmatyczna może być sprawa przedłużającego się powrotu piłkarza Lecha Poznań do Polski po zgrupowaniu reprezentacji Kenii. Timothy Ouma został w ojczyźnie w związku z problemami prywatnymi, o których miał poinformować włodarzy Kolejorza, będących z piłkarzem w stałym kontakcie. Jak udało nam się ustalić, pomocnik już dziś pojawi się w kraju i jutro dołączy do treningów z zespołem.
Timothy Ouma faktycznie jeszcze nie wrócił do Polski, ale zgodnie z informacjami Weszło, piłkarz ma problemy rodzinne, które zgłosił klubowi. W związku z zaistniałą sytuacją Kenijczyk dostał zgodę na opóźniony powrót do Poznania i wszystko przebiega zgodnie z ustaleniami na linii zawodnik-Lech.
Timothy Ouma wraca do Polski. Na drodze stanęły mu problemy osobiste
Dotychczas kolportowane informacje na temat jego potrzeby załatwienia spraw w kraju znajdują zatem potwierdzenie, ale z tego co udało nam się ustalić, sytuacja była poważna, a piłkarz cały czas działał w porozumieniu z przełożonymi.
Tym samym nie można powiedzieć, iż Ouma zniknął, zapadł się pod ziemię lub bez większego powodu opóźniał swój powrót do Polski. Powód miał i w klubie zapewniają, iż to sprawa na tyle poważna, iż nikt nie miał zamiaru ściągać Kenijczyka na siłę do Poznania.
Timothy Ouma będzie więc, wszystko na to wskazuje, do dyspozycji sztabu szkoleniowego Lecha w najbliższych dniach. Mistrzowie Polski do końca roku rozegrają jeszcze sześć spotkań. Jedno w Pucharze Polski, z Piastem Gliwice. Dwa ligowe, z Wisłą Płock i Cracovią. I jeszcze trzy w ramach fazy ligowej Ligi Konferencji – z Lausanne-Sport, Mainz i czeską Sigmą.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Legia wysłała ofertę wykupu Papszuna. „Skrajnie obrażająca”
- Kowal o Legii: Piątkowski by psa nie wyprowadził na spacer
- Hit – Iordanescu był w szoku, iż trzeba analizować rywali
Fot. Newspix

2 godzin temu











![Niosą pomoc, dziś świętowali. Dzień Pracownika Socjalnego w Lublinie [ZDJĘCIA]](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments90943366ce93140c7068d1f1b91634773d64408_xl-1.jpg?size=md)



