Prezydent Barcelony wypunktowany. Kompromitacja to mało powiedziane

2 dni temu
Zdjęcie: fot. screenshot YT https://www.youtube.com/watch?v=l0K992oYcig


Czy Dani Olmo zagra jeszcze w Barcelonie? Takie pytanie u progu 2025 roku może zadać sobie każdy kibic katalońskiego klubu, który z niedowierzaniem obserwuje poczynania zarządu klubu. Gwiazda Euro 2024 nie mogła zostać zarejestrowana i nie wiadomo, czy będzie do dyspozycji Hansiego Flicka. Tymczasem Victor Font - znany działacz i były kandydat na prezydenta klubu - zaczyna stawiać żądania i domaga się wyjaśnień.
- FC Barcelonie i jej prezydentowi Joanowi Laporcie długo udawało się ślizgać i przepychać różne rzeczy na ostatnią chwilę. Dotyczyło to głównie rejestrowania piłkarzy i spełniania warunków Finansowego Fair Play, ale wydaje się, iż szczęście opuściła Katalończyków. Jest to oczywiście związane z rejestracjami Daniego Olmo i Pau Victora, którzy na dzisiaj nie mogą grać, gdyż nie zostali zarejestrowani do końca 31 grudnia - pisze dziennikarz Sport.pl Jakub Trochimowicz.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone


Barcelona skompromitowana? Znany działacz nie ma wątpliwości
Katalończycy znajdują się więc w trudnej sytuacji, a kibice tak naprawdę nie wiedzą, czy jeszcze zobaczą wspomnianą dwójkę w barwach Barcelony. Oczywiście łatwo domyślić się, iż to sprawa Olmo jest tą pilniejszą dla fanów katalońskiego klubu. Zawodnik latem - po fenomenalnych mistrzostwach Europy - powrócił do korzeni i wydawało się, iż będzie istotną postacią Barcelony na lata. Teraz może nie zagrać w niej do lata.
Barcelona jest krytykowana przez dziennikarzy, ale nie tylko. Prezydent klubu Joan Laporta dostał kolejny policzek od byłego kandydata na ten urząd Victora Fonta. Lider grupy "Tak dla przyszłości" w oświadczeniu po raz kolejny krytykuje Barcelonę, domaga się przejrzystości. Uważa, iż wizerunek klubu został poważnie naruszony. O sprawie pisze "Mundo Deportivo".
Czytaj: Ogłaszają ws. Guardioli i Manchesteru City. "Trzęsienie ziemi"
"Były kandydat uważa, iż powstał „okropny i niewłaściwy wizerunek najlepszego klubu na świecie", potępia "absolutny brak profesjonalizmu" w zarządzie" - czytamy. Wspomniany kataloński dziennik przytacza treść oświadczenia Fonta, który zarzuca Barcelonie sytuację, w której może ona stracić zawodnika zaledwie kilka miesięcy po podpisaniu z nim kontraktu.


- Może odejść z powodu zarządu pełnego improwizacji i absolutnego braku profesjonalizmu" - grzmi Font, żądając by Laporta z zarządem wyjaśnił niedopuszczalną jego zdaniem sytuacje.


Czytaj także:


Lewandowski natychmiast zareagował. "Afera jajkowa" w Barcelonie


- Chcemy poznać powód podpisania kontraktu z tak wartościowym zawodnikiem, wiedząc, iż przekroczyliśmy Fair Play, skoro – jak pokazano – nie mieliśmy planu rozwiązania tej sytuacji. Jakie działania podejmie teraz klub, aby uniknąć straty Olmo i Pau Víctora? Chcemy przejrzystości w zakresie sprzedaży miejsc VIP na Camp Nou. Chcemy zachować nadzieję, iż nie stracimy zawodnika zaledwie cztery miesiące po podpisaniu z nim kontraktu za 55 milionów euro - kończy
Czas pokaże, czy Font doczeka się odpowiedzi ze strony Laporty, a co najistotniejsze z punktu widzenia kibiców - czy Dani Olmo zagra jeszcze w granatowo-bordowych barwach.
Idź do oryginalnego materiału