Prezes Pogoni przemówił po kompromitacji. Te słowa niepokoją

2 tygodni temu
Prezes Pogoni Szczecin - Jarosław Mroczek - w specjalnym liście zwrócił się do kibiców klubu po przegranej w finale Pucharu Polski. "Będzie nam bardzo trudno sobie z tym poradzić. Czekają nas rozmowy z kilkoma bardzo ważnymi naszymi partnerami, będziemy prosili o nieco inne tempo wzajemnych rozliczeń. Pogoń musi to przetrwać" - napisał Mroczek.
Pogoń Szczecin przegrała po dogrywce z Wisłą Kraków 1:2 w finale Pucharu Polski. Drużyna Jensa Gustaffsona przegrała, mimo iż niemal do ostatnich sekund prowadziła 1:0. W ostatniej akcji podstawowego czasu gry gola na 1:1 strzelił jednak Eneko Satrustegui.
REKLAMA


Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji


Na początku dogrywki fatalny błąd popełnił Leo Borges, który zagrał piłkę pod nogi Angela Rodado. Hiszpan popędził na bramkę Pogoni i strzałem w dalszy róg nie dał szans Valentinowi Cojocaru. Szczecinianie zmarnowali wielką szansę na zdobycie pierwszego trofeum w historii klubu.
- Byłem dzisiaj bez formy. Bardzo słaby mecz zagrałem. Nie wiem, co się ze mną działo. Wydawało mi się, iż jestem na tyle doświadczonym zawodnikiem, iż takie mecze będą mnie niosły. Niestety nie pomogłem dzisiaj drużynie - powiedział po meczu Kamil Grosicki.


- Też muszę się zastanowić, co dalej, bo od kapitana drużyna potrzebuje w takich momentach najwięcej, a dzisiaj zawiodłem. Mam tego świadomość. Wszyscy marzyliśmy o tym pucharze. Niestety zawiedliśmy - dodał skrzydłowy reprezentacji Polski.
W piątek do kibiców Pogoni zwrócił się prezes klubu Jarosław Mroczek. Na kontach w mediach społecznościowych Pogoni znalazł się list prezesa do fanów. "Minęła upiorna noc. Emocje niestety nie opadły, powoli jednak pojawiają się przemyślenia, które chyba powinny wpłynąć na nadchodzącą przyszłość, bo przecież ona jest najważniejsza" - zaczął Mroczek.


Prezes Pogoni zwrócił się do kibiców
"Pierwsze pytanie, to czy za wszelką cenę mamy szukać winnego porażki? Nie sądzę, nie zmieni to niczego. Istotna jest tylko przyszłość klubu. Ta przegrana ma znaczący wpływ na naszą sytuację i rzeczywistość. Będzie nam bardzo trudno sobie z tym poradzić. Czekają nas rozmowy z kilkoma bardzo ważnymi naszymi partnerami, będziemy prosili o nieco inne tempo wzajemnych rozliczeń. Pogoń musi to przetrwać" - dodał.
"Drugie pytanie, to jak podnieść naszą drużynę? Bardzo chciałbym, by od jutra czuli już tylko sportową złość, wściekłość wręcz, której skutkiem musi być wiara w możliwość wygrania wszystkich meczów, które pozostały do rozegrania w tym sezonie. Sztab trenerski niech już nie posypuje głowy popiołem, ale niech tak nastawi tę naszą drużynę, żeby ta była w stanie walczyć, podejmować szybkie decyzje w grze, choćby ryzykując wiele i zwyciężać. Z każdym przeciwnikiem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć do ostatniej kolejki rozgrywek ligowych" - kontynuował.
"Trzecie i może najważniejsze pytanie brzmi, jak przywrócić wiarę w tę drużynę i nasz klub naszym kibicom? To, co zrobiliście na PGE Narodowym na zawsze będzie pamiętane przez wszystkich. Doping, nieprawdopodobna oprawa, postawa przed i po meczu wobec przeciwników, mam nadzieję, iż staną się pucharowym standardem, z którego powinni być dumni wszyscy Kibice Pogoni, choćby po tym fatalnym wyniku".


"Choć wiem jak bardzo to trudne, to w poniedziałek jednak potrzebujemy, a adekwatnie nasza drużyna potrzebuje, Waszego wsparcia, takiego samego jak w Warszawie. Bez Was, bez Waszych serc, zaangażowania, Pogoń nie jest Pogonią. Klub ma szansę wrócić na adekwatną drogę tylko z Wami, z Waszą miłością do tych barw. Mam świadomość, iż jest mnóstwo innych szczegółów, które wymagają przemyślenia, może zmiany. Nie sposób ich wszystkich dzisiaj wymienić. Do poniedziałku zostały tylko trzy dni, a my musimy wrócić z piekła na ziemię. Razem. O to Was dzisiaj proszę. Jarosław Mroczek" - zakończył.


Pogoń, która zajmuje w tej chwili 7. miejsce w ekstraklasie, by awansować do europejskich pucharów, musi walczyć o ligowe podium, do którego traci w tej chwili trzy punkty. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. W nich szczeciński zespół zagra kolejno z Puszczą Niepołomice, Rakowem Częstochowa, Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze.
Idź do oryginalnego materiału