2 godzin temu
Islam Makhachev uważnie śledzi wydarzenia w wadze półśredniej i czeka na swojego kolejnego rywala. W jednym z niedawnych wywiadów, Rosjanin wskazał także z kim chciałby się teraz zmierzyć. A faworyta ma chyba wyraźnego.
Po ostatnich efektownych zwycięstwach Michaela Moralesa i Carlosa Pratesa na UFC 322, ci dwaj ustawili się w kolejce do starcia mistrzowskiego, a teraz dołączył do nich Ian Machado Garry.
A wyniknęło to po pokonaniu byłego mistrza UFC Belala Muhammada w sobotę na gali UFC w Katarze.
Zaraz po wygranej Garry wyzwał Makhacheva i stwierdził, iż to on najbardziej zasługuje na walkę o tytuł.
- ZOBACZ TAKŻE: Michał Soczyński wybudził się ze śpiączki po potwornym nokaucie!
„Pretendent nie może czekać rok i dostać walkę o pas” – Makhachev wskazał z kim chciałby się teraz zmierzyć
Makhachev odniósł się do tamtego wyzwania i przyznał, iż Irlandczyk byłby dobrą opcją na kolejną walkę:
„Tak, to byłoby interesujące. On też jest dobrym zawodnikiem. Ma dobrą serię zwycięstw i jest młody. Myślę, iż to byłoby ciekawe. Zobaczymy. Wczoraj mnie nie zaskoczył. jeżeli zaskoczył UFC, to może będzie następny.”
Jednocześnie Rosjanin wykluczył możliwość rywalizacji z innym czołowym zawodnikiem kategorii półśredniej w UFC. Chodzi o Shavkata Rakhmonova, który w 2024 roku pokonał Garry’ego, ale w walce tej doznał kontuzji, która spowalnia jego powrót do oktagonu.
Zdaniem Makhacheva to wyklucza jego kandydaturę jako pretendenta, choć jak sam zaznacza – decyzja zależeć będzie od UFC:
„Shavkat nie walczył od ponad roku. Pretendent nie może siedzieć przez rok z powodu kontuzji, a potem wyjść do walki o pas. Przywitaliśmy się, pogratulował mi. Uścisnęliśmy sobie dłonie. jeżeli wróci do zdrowia, a UFC zdecyduje, iż jest następny, czemu nie?”
A Wy kogo dalibyście Makhachevowi w kolejnej walce?
