Wojna w Ukrainie trwa już od ponad trzech lat i żadna ze stron nie zamierza odpuszczać. Dodatkowo w sprawę miesza się Donald Trump. Amerykanin zapowiadał, iż gwałtownie upora się z tym konfliktem, jeżeli tylko rodacy wybiorą go na prezydenta kraju. Celu nie zrealizował, póki co. Ba, wywołuje coraz większe kontrowersje. Rzekomo na ostatnim spotkaniu miał wezwać Wołodymyra Zełeńskiego do tego, by oddał cały wschodni region Donbasu Władimirowi Putinowi. Miał też grozić przywódcy Ukrainy w razie odmowy. Sam Trump temu zaprzecza, ale sprawa zyskała spory rozgłos.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki porównuje Pietuszewskiego do Yamala: Spokojnie, dajmy mu czas i spokój
Dominik Hasek się nie hamował. Donald Trump znów go rozzłościł
Komentuje ją wiele polityków, ale nie tylko. Do sprawy odniósł się też Dominik Hasek. To już nie pierwszy raz, kiedy legendarny czeski hokeista zabiera głos w sprawie Ukrainy i Trumpa. "Nigdy w życiu nie zapomnę, iż 15 sierpnia 2025 roku amerykańscy żołnierze rozwinęli czerwony dywan dla największego zbrodniarza XXI wieku. I na tym dywanie prezydent USA przywitał zbrodniarza uśmiechem, uścisnął mu dłoń i z nim poszedł" - pisał Czech na X, komentując wizytę Putina na Alasce. Teraz znów nie wytrzymał i mocno skrytykował Trumpa.
"Jeśli to prawda [co powiedział do Zełeńskiego Trump, przyp. red.], to prezydent USA wzniósł się na poziom zbrodniarza Putina. Trump współpracuje z Putinem w celu przejęcia terytorium Ukrainy!" - pisał Hasek na X. Ale na tym się nie zatrzymał. Dodał kolejne wpisy. "Granice Ukrainy są zapisane w Konstytucji Ukrainy. jeżeli ktoś spróbuje je zmienić groźbami lub przemocą, zostanie ukarany. Dotyczy to wszystkich bez wyjątku" - dodawał, a następnie wspomniał bezpośrednio o Trumpie.
Wytoczył mocne oskarżenia pod jego adresem. "Prezydent USA jest wspólnikiem największego zbrodniarza współczesnego świata, Putina, odpowiedzialnego za ponad milion ofiar śmiertelnych. Innymi słowy, Stany Zjednoczone reprezentuje w Białym Domu osoba, która zdradziła demokratyczny świat. Jakież to smutne" - puentował Hasek.
Zobacz też: Nagła śmierć młodego arcymistrza. Miał setki tysięcy fanów.
Rosjanie grożą Haskowi
"Dominik Hasek przez lata był jednym z najlepszych bramkarzy świata. Hokejową karierę kończył w 2011 roku w moskiewskim Spartaku - więc o jego komentarzach z ostatnich lat na temat Rosji często jest głośno w tym kraju" - pisał Bartosz Naus ze Sport.pl. Słowa Haska komentuje wielu rosyjskich polityków. - Pan Dmitrij Miedwiediew zalecił Haskowi ostrożniejsze przechodzenie przez ulicę, regularne odwiedzanie psychiatry i niepicie piwa w niesprawdzonych miejscach - mówił choćby Oleg Osipow, asystent polityka, niejako grożąc Czechowi.

3 godzin temu















