W Ettihad Stadium w Abu Zabi, czyli 5200 km od Moskwy, ktoś zrobił pamiątkowe zdjęcie. Nie jest zbyt piękne, ale mówi więcej niż tysiąc słów: oto Dana White, szef UFC, federacji walk przynoszącej mu 387 mln dol czystego jak złoto zysku w samym 2022 r., obejmuje dwóch nastolatków, którzy już postawili pierwsze kroki w klatce. To Ali Kadyrow i Adam Kadyrow, synowie Ramzana, głowy Czeczenii.
Czeczeni pozdrawiają Palestynę w Abu Zabi i w Polsacie
Ramzan nie przyleciał do Abu Zabi. Boi się opuszczać Rosję lub nie robi tego, bo jest chory. Ale jego ludzie, czeczeńscy – czyli muzułmańscy, co w tej historii ważne – zawodnicy, emigrują wraz z amerykańską federacją UFC z USA do bardziej im przyjaznych krajów, gdzie coraz częściej się osiedlają i załatwiają sobie obywatelstwo.